Przyszłość Messiego pod znakiem zapytania
Przyszłość Leo Messiego w Barcelonie stanęła pod sporym znakiem zapytania. Wszystko przez ogromną aferę, która wstrząsnęła niedawno klubem, a która rzuciła cień na najważniejszych ludzi na Camp Nou.
Co dalej z Leo Messim? (fot. Reuters)
Przypomnijmy, że w całej sprawie chodzi o działania klubu, a także samego prezydenta Josepa Marii Bartomeu, na którego zlecenie specjalna zewnętrzna firma miała organizować nagonkę na jego potencjalnych rywali w zbliżających się wyborach na sternika Barcelony. To jednak nie wszystko, ze pośrednictwem specjalnych kont w mediach społecznościowych atakowani byli również byli i obecni piłkarze Dumy Katalonii, w tym również wspomniany Messi.
O aferze, która zyskała przydomek „hejterskiej” pisaliśmy szerzej już przed kilkoma dniami:
Potężna afera wstrząsnęła Barceloną, ale wszystko wskazuje na to, że prawdziwych reperkusji tego, o czym poinformowały hiszpańskie media, możemy się dopiero spodziewać.
Coraz więcej znaków świadczy bowiem o tym, że Leo Messi, któremu oberwało się m.in. za to, że zwleka z decyzją o nowym kontrakcie, wcale nie będzie zainteresowany jego przedłużeniem. 32-letniemu Argentyńczykowi coraz mniej jest po drodze z obecnymi szefami Barcelony, a jego konflikt z Erikiem Abidalem, czyli dyrektorem sportowy klubu, a także ostatnia afera, mogą finalnie przelać czarę goryczy.
Jako, że obecna umowa piłkarza obowiązuje jedynie do końca czerwca 2021 roku, to jego wielkie kuszenie może rozpocząć się już w lecie. Chętnych na usługi Messiego nie zabraknie, a już dziś łączy się go z takimi klubami jak Manchester City, Juventus FC czy Paris Saint-Germain.
„The Sun” donosi z kolei, że ciekawą opcją byłaby przeprowadzka Argentyńczyka za Atlantyk, gdzie mógłby zasilić szeregi jednego z klubów Major League Soccer. W tym kontekście wymienia się m.in. Los Angeles Galaxy, gdzie w przeszłości występowali już tak znani zawodnicy jak Zlatan Ibrahimović czy Steven Gerrard, a także Inter Miami – nowy klub Davida Beckhama.
Sam Messi jest zaskoczony tym, co obecnie dzieje się w Barcelonie, a chociaż klub oficjalnie zaprzeczył wszystkim doniesieniom mediów, to kolejne ujawniane informacje sprawią, że smród będzie się ciągnął za Blaugraną jeszcze bardzo długo. – Dziwi mnie, że dzieją się takie rzeczy – stwierdził lakonicznie piłkarz.
Ewentualne odejście Leo Messiego z Barcelony byłoby końcem pewnej ery, nie tylko dla klubu z Camp Nou, ale również dla całej piłki nożnej. 32-latek jest bowiem związany ze stolicą Katalonii od początku swojej kariery i dziś trudno byłoby sobie wyobrazić zespół bez niego. Aktualnie Argentyńczyk ma na swoim koncie 714 meczów dla Barcelony, w których strzelił 622 gole i dołożył do tego 261 asyst.
Grzegorz Garbacik