Przerwa Lewandowskiego jednak dłuższa?
Czyżby przerwa Roberta Lewandowskiego miała potrwać dłużej niż pierwotnie przewidywano? Taki właśnie scenariusz kreśli niemiecki „Bild”, który uważa, że napastnik Bayernu Monachium może odpoczywać od futbolu nawet przez dwa miesiące.
Przerwa Lewandowskiego jednak będzie dłuższa? (fot. Reuters)
Przypomnijmy, że podczas pierwszego meczu z Chelsea w 1/8 finału Ligi Mistrzów „Lewy” doznał uszkodzenia kości piszczelowej w okolicach kolana. Wiadomo, że przez kilkanaście najbliższych dni Polak będzie poruszał się w specjalnej usztywniającej ortezie, a następnie rozpocznie proces rehabilitacji. Jego powrót na boisko był awizowany dopiero po marcowej przerwie na spotkania reprezentacji, ale z najświeższych doniesień wynika, że nie jest to wcale takie pewne.
Wspomniany „Bild” – powołując się na opinię wybitnego specjalisty w dziedzinie ortopedii sportowej, Thorstena Dolli – roztacza wizję znacznie dłuższej pauzy Lewandowskiego. Doktor uważa bowiem, że przy tego typu kontuzjach, a więc pęknięciu kości piszczelowej, dochodzenie do pełni sprawności trwa od sześciu do nawet ośmiu tygodni.
Zgodnie z oficjalnymi informacjami, najskuteczniejszy zawodnik Bayernu miałby opuści sześć meczów swojej drużyny: przeciwko Hoffenheim, Augsburgowi, Unionowi Berlin i Eintrachtowi Frankfurt w Bundeslidze, a także z Schalke w Pucharze Niemiec oraz rewanżowe starcie z Chelsea w Lidze Mistrzów.
Spekulowano, że Lewandowski opuściłby także spotkania z Finlandią i Ukrainą w reprezentacji, ale już na szlagierowe starcie z Borussią Dortmund, które zaplanowano na 4 kwietnia miał już być do dyspozycji Hansiego Flicka.
Gdyby jednak najczarniejszy scenariusz się sprawdził, to 31-latek wróciłby do gry dopiero pod koniec kwietnia. Wtedy opuściłby on także mecze z BVB, Fortuną Duesseldorf, Bayerem Leverkusen i prawdopodobnie Borussią M’Gladbach. Oprócz tego Lewandowski nie mógłby pomóc kolegom podczas ćwierćfinałów Champions League (Bawarczycy wygrali pierwszy mecz 1/8 finału z Chelsea aż 3:0).
Absencja tak kluczowego piłkarza to potężny cios dla Bayernu. Od początku sezonu „Lewy” znajdował się bowiem w znakomitej formie i na wszystkich frontach wystąpił 33 spotkaniach, w których strzelił 39 goli i zapisał na swoim koncie pięć asyst.
Grzegorz Garbacik