Dwa gole w pięć minut, przełamanie Stali! Pierwsze zwycięstwo w sezonie
Stal Mielec wygrała u siebie 2:0 z Piastem Gliwice na zakończenie 5. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramki, które padły w 79. i 84. minucie, zdobyli odpowiednio Ilja Szkurin i Ravve Assayag. Goście nie wykorzystali szansy, gdyż przy poniedziałkowym zwycięstwie zostaliby liderem tabeli.
Maciej Ziółkowski
FOT. MICHAL TRZPIS/400MM.PL
Obie drużyny podchodziły do poniedziałkowego meczu w zupełnie innych nastrojach. Piast, który obiecująco wszedł w sezon (8 punktów w 4 meczach; 1:1 z Cracovią, 2:0 ze Śląskiem Wrocław, 2:1 z Legią Warszawa, 2:2 z GKS-em Katowice), wiedział, że zwycięstwo w Mielcu da mu pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy.
Stal zaczęła sezon od remisu na inaugurację (1:1 z Widzewem Łódź) i trzech porażek (0:1 z GKS-em Katowice, 0:2 z Jagiellonią Białystok, 0:1 z Puszczą Niepołomice), co sprawiło, że po czterech kolejkach zajmowała ostatnie miejsce, a niedawno straciła podstawowego bramkarza, Mateusza Kochalskiego, który przeszedł do Karabachu.
Dalsza część artykułu poniżej…
DUŻO STAŁYCH FRAGMENTÓW
Początek okazał się dość wyrównany, pojawiło się sporo górnych zagrań i stałych fragmentów, zwłaszcza w wykonaniu Piasta, który z czasem zaczął prowadzić grę, częściej posiadać piłkę, ale niewiele z tego wynikało, brakowało dogodnych szans. Jedną z nielicznych było główkowanie Macieja Rosołka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bliższy słupek, z którym poradził sobie Jakub Mądrzyk.
Dalsza część artykułu poniżej…
Gliwiczanie przeważali poprzez posiadanie, częściej przebywali w ofensywie, ale grali w podobny sposób, bili głową w mur. Stal dobrze się broniła i miała też lepsze momenty z przodu, potrafiła wychodzić z groźnymi akcjami. Tuż przed przerwą bliski szczęścia był Ilja Szkurin, który dopadł do centry na dalszy słupek, główkował po koźle (obroniony strzał) i został zablokowany przy dobitce.
W pierwszym kwadransie drugiej połowy Piast wykreował dwie okazje. Najpierw Mądrzyk złapał strzał Damiana Kądziora z 18. metra, potem Grzegorz Tomasiewicz huknął nieco nad poprzeczką.
Dalsza część artykułu poniżej…
ŚWIETNA KOŃCÓWKA STALI
Nie dość, że goście nie wykorzystali szansy, to między 79. a 84. minutą stracili dwa gole. Najpierw Matthew Guillaumier prostopadle podał za linię obrony, do Szkurina, który oddał skuteczny strzał z prawej strony pola karnego na bliższy słupek. Chwilę później miejscowi wykorzystali świetną kontrę. Adrian Bukowski wypatrzył Ravve Assayaga, który wygrał pojedynek sam na sam z Mądrzykiem i wykończył atak szybki, ustalając wynik na 2:0 dla Stali.
Mielczanie się przełamali, odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie. Piast nie wykorzystał szansy, by zostać liderem tabeli i pierwszy raz przegrał w trwających rozgrywkach.
nie z puszczą tylko z pogonią