Przegrany powrót Gerrarda na Anfield
Tylko jeden gol padł w rywalizacji Liverpoolu z Aston Villą. Powrót Stevena Gerrarda do domu popsuł Mohamed Salah, który nie przestaje błyszczeć.
Salah wykorzystał rzut karny. (fot. Reuters)
Starcie na Anfield to jedno z najważniejszych wydarzeń szesnastej kolejki angielskiej ekstraklasy. Wszystko przez Stevena Gerrarda, który kiedyś był piłkarzem The Reds, dziś jest szkoleniowcem The Villans, a w przyszłości ma zostać opiekunem drużyny z czerwonej części Merseyside. Spodziewają się tego i kibice, i Juergen Klopp.
Powrót Gerrarda do domu był jednak nieudany, wszak jego podopieczni nie zdołali urwać przeciwnikowi punktów. Minimalnie, bo minimalnie, ale przegrali.
Jedyną bramkę spotkania zdobył Mohamed Salah. W 65. minucie Egipcjanin został sfaulowany w polu karnym przez Tyrone’a Mingsa. W 67. minucie zamienił jedenastkę na gola.
Dla Salaha było to czternaste trafienie w tym sezonie Premier League. Jest zdecydowanym liderem wyścigu o Złotego Buta (znajdujący się za nim Jamie Vardy ma dziewięć goli).
Liverpool jest natomiast wiceliderem tabeli angielskiej ekstraklasy. Do Manchesteru City traci punkt. Aston Villa zajmuje dwunaste miejsce. Steven Gerrard ma do odrobienia pracę domową.
sar, PiłkaNożna.pl