Przegląd wojsk czy zmazanie plamy?
To będzie ostatnie spotkanie reprezentacji Polski do lat 21 w tym roku. Spotkanie towarzyskie z Czarnogórą mogło być traktowane w kategorii przeglądu wojsk, ale czy wobec porażki z Bułgarią selekcjoner Czesław Michniewicz zdecyduje się na eksperymenty? Czy jednak da szansę zawodnikom, których wystawił w Sofii na rehabilitację i zmazanie plamy?
Po wylaniu kubła zimnej wody na rozpalone głowy zawodników tak naprawdę nie wiadomo, czego możemy się spodziewać. Z jednej strony sztab zapewne chciałby sprawdzić, w jakiej dyspozycji są zawodnicy, którzy nie dostawali w ogóle albo mniej szans do tej pory. Selekcjoner mógłby przyjrzeć się jak zmiennicy realizują jego założenia i ewentualnie naciskają na podstawowych zawodników.
Z drugiej strony Orlęta kompletnie zawiodły w Sofii, dlatego sztab może dać szansę na rehabilitację w starciu z Czarnogórą. Michniewicz będzie chciał wyzwolić w zawodnikach pozytywną złość sportową, jak to miało miejsce w poprzednich eliminacjach chociażby po remisach z Finlandią czy Wyspami Owczymi. Szczególnie po podziale punktów z tym drugim zespołem wybuchła narodowa histeria, ale cztery dni później biało-czerwoni ograli w Gdyni Danię i rozpacz bardzo szybko przeminęła.
A co ze składem? W bramce zapewne swoją szansę dostanie Marcin Bułka, który od początku eliminacji jest traktowany jako zmiennik Kamila Grabary. Golkiper PSG wygrał rywalizację z Radosławem Majeckim i w starciu z Czarnogórą prawdopodobnie zastąpi bramkarza Huddersfield.
W obronie Michniewicz nie ma jednak zbyt dużego pola manewru. Z Bułgarią wystąpił kwartet: Gumny – Sobociński – Walukiewicz – Pestka i pretensji nie można było mieć w zasadzie tylko do tego pierwszego. Duet „Elektryczne Gitary”, jak pieszczotliwie nazywa stoperów selekcjoner, zagrał bardzo słabo, a do tego po raz pierwszy w kadrze Michniewicza nawalił też lewy obrońca Cracovii, który zaliczył kluczowe podanie przy pierwszym golu dla Bułgarów. Z nominalnych obrońców wśród powołanych są jedynie jeszcze Karol Fila i Przemysław Wiśniewski, choć tego pierwszego selekcjoner ustawia w środku pola. Pole manewru do ewentualnych zmian jest zatem bardzo małe. Z drugiej strony taki Walukiewicz potrzebuje minut na boisku jak tlenu, bo na występy w Cagliari na razie nie ma co liczyć. Sobociński natomiast może w końcu lepiej jakby został oddelegowany na ławkę nie tylko w kadrze U-21, ale także w ŁKS Łódź, bo ostatnie tygodnie w wykonaniu tego defensora są bardzo słabe, a każdy babol napędza kolejne.
W pomocy jest nieco większe pole manewru. Oprócz wspomnianego Fili, w środku pola mogą z Bułgarią grali Maciej Ambrosiewicz i Mateusz Bogusz, którzy także nie błysnęli. Być może w końcu szansę otrzyma Jakub Moder, a do dyspozycji są jeszcze Sebastian Kowalczyk i Bartosz Slisz. Ze zgrupowania wyjechał Kamil Jóźwiak, który otrzymał powołanie do pierwszej reprezentacji na mecz ze Słowenią. Na skrzydle zatem do dyspozycji są: Przemysław Płacheta, Marcin Listkowski oraz Piotr Pyrdoł.
Wśród napastników nie ma już Bartosza Bidy, który pojechał wspomóc kadrę U-19 w walce o drugą rundę eliminacji. Do dyspozycji Michniewicza są: Patryk Klimala, Paweł Tomczyk i Patryk Slisz. Podstawowym snajperem w młodzieżówce do tej pory jest Klimala, ale Tomczyk już w poprzednich eliminacjach stanowił też olbrzymią wartość dodatnią, strzelił kilka ważnych goli, jednak jest zupełnie innym typem napastnika niż Klimala.
Początek spotkania o 15:00.
pgol, PilkaNozna.pl