Prezes Śląska potwierdza rozstanie z dyrektorem. „Układam spółkę po swojemu”
W niedzielę gruchnęła wiadomość o odejściu wraz z końcem sezonu dyrektora sportowego Śląska Wrocław, Rafała Grodzickiego. W poniedziałek tą informację potwierdził prezes WKS, Michał Mazur.
W listopadzie Rafał Grodzicki został dyrektorem sportowym Śląska Wrocław, zastępując na tym stanowisku Davida Baldę. Choć początkowo 41-latek był krytykowany za opieszałość na rynku transferowym, to koniec końców, sprowadzeni przez niego gracze tacy jak Assad Al Hamlawi czy Jose Pozo szybko zaadaptowali się we Wrocławiu i walnie przyczynili się do tego, że Śląsk cały czas ma realne szanse na utrzymanie w PKO BP Ekstraklasie.
ZAMKNIJ
Mimo to, Grodzicki opuści Śląsk wraz z końcem sezonu. Skąd taka decyzja? W programie „Moc futbolu” w „Kanale Sportowym” wyjaśnił to prezes wrocławian, Michał Mazur.
– Mniej więcej półtora miesiąca temu została mi powierzona rola prezesa zarządu i od tamtej pory układam spółkę troszeczkę po swojemu, w taki sposób, jaki uważam za stosowne. Jest naturalne, że na takim stanowisku chciałbym mieć osobę, za której działalność ponoszę 100% odpowiedzialność – wyznał.
Podkreślił również, że nie ma żadnych zastrzeżeń co do pracy aktualnego dyrektora sportowego. – Nie chcę przez to powiedzieć, że mam jakieś uwagi do pracy Rafała Grodzickiego – wręcz przeciwnie. Nie jest to decyzja antyRafał Grodzicki. Nie ma między nami żadnej złej krwi – podkreślił.
Dobry sezon ma James Igbekeme, ale jego Wiśle Kraków nie udało się awansować do PKO BP Ekstraklasy. Wygląda na to, że mimo to zawodnik może niedługo zagrać w polskiej elicie.