Prezes Cracovii o przyszłości weterana. „Będzie nam łatwiej rozmawiać”
Kamil Glik w październiku zerwał więzadła krzyżowe i do dziś nie wrócił na boisko. Tymczasem 30 czerwca kończy się kontrakt byłego reprezentanta Polski z Cracovią. Jakie są na to szanse?
Maciej Kanczak
W pierwszych 11 kolejkach, Kamil Glik rozegrał dziewięć meczów, wszystkie w pełnym wymiarze czasowym. Przed październikowy starciem z Lechem Poznań, 37-letni obrońca zerwał jednak więzadła krzyżowe, przez zmuszony jest pauzować aż do dziś.
Uraz przytrafił mu się w najgorszym momencie, bo 30 czerwca wygasa jego kontrakt z Cracovią. Do tej pory, władze Pasów nie wypowiadały się jasno w temacie jego przedłużenia. Dopiero teraz zrobił to prezes Mateusz Drożdż.
- – Myślę, że to będzie decyzja całego pionu sportowego. Co do Kamila, ja mogę powiedzieć, że pierwszy raz w życiu widzę coś takiego, żeby piłkarz, po zerwaniu więzadeł jednych i drugich, w ciągu niecałych trzech miesięcy wracał na boisko. Życzę mu jak najszybszego powrotu na boisko, odzyskania świetnej formy, bo wtedy będzie nam łatwiej rozmawiać o nowym kontrakcie – powiedział w rozmowie z portalem polsatsport.pl.
Ostrzegł jednak także 103-krotnego reprezentanta Polski. – Ale pamiętajmy też o tym, że czasami pośpiech przy tak poważnych urazach jest złym doradcą. Może spowodować zerwanie drugich więzadeł, jak to nastąpiło na przykład u Arkadiusza Milika – dodał.