To był hit ligi angielskiej do jednej bramki. Manchester City podejmował Liverpool FC. Obydwie drużyny były zespołami bez porażki, ale dzisiaj The Citizens zdeklasowali rywali z Liverpoolu.
foto: Reuters/Forum / autor: LEE SMITH
Wszystko na temat ligi angielskiej – KLIKNIJ!
Po trzech kolejkach ligi angielskiej Manchester City oraz Liverpool FC miały na swoim koncie po siedem punktów. Spotkanie zapowiadało się fenomenalnie, bo przecież obydwie drużyny wymieniane są w gronie faworytów do zdobycia mistrzowskiego tytułu.
Od samego początku meczu oglądaliśmy szybkie tempo rozgrywania akcji z obydwu stron. Jednak optyczną przewagę mieli gospodarze, którzy na prowadzenie wyszli w 25. minucie. To wtedy De Bruyne prostopadłym podaniem obsłużył Aguero, który minął bramkarza The Reds i skierował piłkę do siatki.
Kilkanaście minut później sytuacja The Reds mocno się skomplikowała. W 37. minucie Mane za brutalne zagranie otrzymał czerwoną kartkę. Grający w przewadze gospodarze jeszcze przed przerwą podwyższyli swoje prowadzenie.
Jasne było to, że w drugiej odsłonie spotkania Liverpool może mieć ogromne problemy z nawiązaniem równorzędnej walki. Tak też było. The Reds praktycznie nie istnieli i w 53. minucie Jesus zdobył swoją drugą bramkę. Brazylijczyk został obsłużony dobrym podaniem od Aguero i musiał w takiej sytuacji wpisać się na listę strzelców.
Końcówka spotkania to już prawdziwe natarcie ze strony Manchesteru City. Ostatecznie gospodarze wygrali aż 5:0, a dwie bramki zdobył Sane.
Dzięki tej wygranej The Citizens wskakują na fotel lidera, ale teraz muszą zaczekać na odpowiedź lokalnego rywala – Manchesteru United.
gmar, PilkaNozna.pl
foto: Grzegorz Wajda
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
