Portugalia przytłoczona?
– Liczę na to, że ta przygoda potrwa do 14 lipca – powiedział piłkarzom reprezentacji premier Portugalii Luis Montenegro, który odwiedził zespół w hotelu w Lipsku. Dodał, że futbol to jeden z najlepszych sposobów wyrażenia uczuć patriotycznych, a na ich sukces czeka cały naród. Drużyna Roberto Martineza przystępowała zatem do inauguracyjnego meczu Euro z Czechami pod nielichą presją. Selekcjoner raczej nie ucieszył się z tych słów szefa rządu.
Leszek Orłowski
FOT. PRESSINPHOTO / 400mm.pl
Portugalia ma wiele gwiazd, ale oczywiście oczy wszystkich zwrócone były jak zawsze na Cristiano Ronaldo. Kim jest ten prawie czterdziestoletni zawodnik dla kibiców i kolegów z zespołu? – Gdy pierwszy raz wszedłem do szatni, w której on był i na niego spojrzałem, zdało mi się, że ma trzy metry wzrostu i jest szeroki na dwa – powiedział ostatnio Joao Felix.
Karel Poborsky, były gwiazdor reprezentacji Czech i piłkarz Benfiki Lizbona w wywiadzie dla „A Boli” w dniu meczu powiedział, że jego zdaniem CR będzie problemem reprezentacji Portugalii, bo jest za stary by grać w wyjściowym składzie, a selekcjoner nie będzie miał odwagi go zostawić na ławce rezerwowych. Pierwsza połowa wyglądała tak, jakby w czerwonych koszulkach biegało jedenastu świetnie wyszkolonych emerytów. Portugalia miała 75 procent posiadania piłki, z którego nic nie wynikało. Rodziło się pytanie, czemu rywale są tak przestraszeni i nie próbują niczego zdziałać?
W drugiej połowie Czesi aż tak grzeczni nie byli, zaatakowali i wyszli na prowadzenie. Dopiero wtedy faworyt się obudził. Ostatecznie Portugalii udało się wygrać dzięki szturmowi w końcówce i dwóm wielkim błędom rywali. Jednak przy tym poziomie zaangażowania i ekspresji, jaki pokazali w pierwszej połowie, Portugalczycy daleko w tym turnieju nie zajadą. Czyżby przytłoczyły ich oczekiwania i obecność na boisku pomnikowej postaci w osobie Cristiano Ronaldo? Czy zapomną o obciążeniach w kolejnych spotkaniach?