Poprzeczka zawieszona jeszcze niżej. Malta, czyli jeden z najsłabszych rywali Polski w XXI wieku
Reprezentacja Polski dzisiaj rozegra drugie spotkanie w eliminacjach mistrzostw świata. Rywalem ekipy Michała Probierza będzie Malta, która na papierze wygląda jeszcze gorzej niż Litwa.
Paweł Gołaszewski
fot. Grzegorz Wajda
Reprezentacja Polski w premierowym meczu eliminacji mundialu 2026 wyglądała bardzo słabo. Polacy pokonali Litwę po golu Roberta Lewandowskiego, któremu pomógł rykoszet, ale w grze biało-czerwonych nie funkcjonowało zupełnie nic. Nie zgadzał się wynik, nie zgadzał się styl, nie zgadzała się liczba wypracowanych sytuacji, nie zgadzały się stałe fragmenty gry… Jedyne, co się zgadzało to forma Łukasza Skorupskiego, który ochronił Orły przed jednym z największych blamaży w historii.
Dzisiaj reprezentacja Polski zmierzy się na PGE Narodowym z Maltą. Według wyliczeń rankingu elo, który określa formę drużyny na podstawie ostatnich wyników, będzie to najłatwiejszy rywal od października 2023 roku, kiedy mierzyliśmy się w rewanżu z Wyspami Owczymi. Wówczas Farerzy mieli wskaźnik na poziomie 1249 punktów. Maltańczycy dzisiaj mają o 10 oczek więcej.
Czy ewentualna porażka byłaby największą kompromitacją w historii naszej drużyny narodowej? Skoro klęska w Mołdawii, która miała wówczas 1280 punktów, została tak odebrana, to z pewnością dzisiejsza wtopa wpisałaby się do ścisłej czołówki najczarniejszych dni w historii polskiej piłki. W XXI wieku nigdy bowiem nie przegraliśmy z tak słabym zespołem, a słabsze od Maltańczyków były jedynie Wyspy Owcze, Liechtenstein, Gibraltar, San Marino i Andora.
Początek starcia Polska – Malta o 20.45.