Popisy bramkarzy w Krakowie. Wisła tylko remisuje z GKS Tychy.
Główne role w starciu Wisły Kraków z GKS Tychy odgrywali bramkarze obu drużyn. Zawiedli za to ofensywni gracze Białej Gwiazdy, przez co krakowianie tylko zremisowali z broniącym się przed spadkiem z I ligi rywalem.
Maciej Kanczak
Pierwsza połowa spotkania przy ul. Reymonta miała zaskakujący przebieg. Zdecydowanie przeważał bowiem GKS Tychy, który na bramkę Patryka Letkiewicza oddał trzy celne strzały. Wisła Kraków dała się zepchnąć do głębokiej defensywy i w pierwszej części rywalizacji, ani razu nie zagroziła Marcelowi Łubikowi.
W drugiej odsłonie kibice oglądali już jednak zupełnie inną Białą Gwiazdę, która przejęła inicjatywę. W 52. minucie po ładnej wymianie podań między Giannisem Kaikosem, Jesusem Alfaro i Tamasem Kissem, groźny strzał oddał Olivier Sukiennicki, ale świetną interwencją popisał się w tej sytuacji Lubik. Bramkarz gości był górą również parę minut później, gdy praktycznie „z niczego” groźny strzał oddał Łukasz Zwoliński.
W 71. minucie z kolei fatalny błąd w ustawieniu obrońców Wisły sprawił, że sam przed Letkiewiczem znalazł się Jakub Tecław, ale zmarnował tą doskonałą okazję.