Popis Majewskiego w Płocku! Bezpośredni awans oddala się od Wisły
Wydawało się, że Wisła Płock nie będzie miała większych problemów z pokonaniem słabego wiosną Znicza Pruszków. Piłkarze Grzegorza Szoky rozegrali jednak chyba najlepsze mecz w tym roku, niespodziewanie pokonując na wyjeździe faworyzowanych Nafciarzy.
Spotkanie w Płocku rozpoczęło się zgodnie z planem. Już w 8. minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Jorge Jimenez, dla którego był to pierwszy występ w barwach Nafciarzy od miesiąca.
ZAMKNIJ
Goście jednak stosunkowo szybko podnieśli się z kolan i jeszcze przed przerwą odwrócili losy pierwszej połowie. Najpierw w 26. minucie, strzałem z rzutu karnego wyrównał Daniel Stanclik, a w 30. minucie drugą bramkę dla graczy z Pruszkowa zdobył niezawodny Radosław Majewski, wykorzystując dokładne zagranie z prawej strony Wiktora Nowaka.
Od początku drugiej połowy, gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Zamiast tego jednak, trzeciego gola strzelili goście. W 61. minucie do siatki znów trafił Majewski, tym razem po podaniu Pawła Moskwika.
W ostatnich 30 minutach, Nafciarze starali się jeszcze zdobyć choć punkt, ale długimi momentami nie potrafili znaleźć sposobu na pruszkowską defensywę. Udało im się to dopiero w doliczonym czasie gry, gdy Piotra Misztala pokonał Nemnaja Mijusković. Na więcej, podopiecznym Mariusza Misury zabrakło już czasu.
Po 30. kolejkach Wisła ma zatem osiem punktów straty do drugiego Bruk-Betu Termalika Nieciecza i szanse płocczan na bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy są zatem już czystko matematyczne.
Za sprawą bramki przeciwko Stali Rzeszów Łukasz Zjawiński z Polonii Warszawa dogonił w liczbie bramek ligowych Angela Rodado. Zobacz aktualną klasyfikację strzelców zaplecza Ekstraklasy.
Zadecydował ostatni kwadrans! Wygrana ŁKS-u nad Ruchem w końcówce
W ramach 32. kolejki Betclic 1. Ligi Ruch Chorzów podejmował na Stadionie Śląskim ŁKS Łódź. Lepsi okazali się goście, odwracając losy spotkania i wygrywając 3:1.