Polska zremisowała z Włochami po wyrównanym boju
W
meczu
Ligi Narodów reprezentacja Polski po niezłej grze zremisowała z Włochami. Bramki
w Gdańsku nie padły, co jednak nie oznacza, że było to nudne spotkanie.
Robert Lewandowski stoczył wiele twardych pojedynków z Leonardo Bonuccim. Żaden z nich nie zdołał przechytrzyć rywala (foto: P. Kucza/400mm.pl)
Do
niedzielnej konfrontacji
reprezentacja
Polski przystępowała z trzeciej pozycji w tabeli. Wyzwanie
było trudne, bowiem do Trójmiasta przyjechał lider pierwszej
grupy dywizji A. W
dotychczasowych meczach Włosy wywalczyli cztery punkty: zremisowali
z Bośnią i Hercegowiną oraz pokonali Holandię.
Początek
zawodów zwiastował pełen nerwów wieczór dla gospodarzy.
Reprezentacja Włoch od razu przystąpiła do ataku, Polacy zaś
zostali zepchnięci do dość głębokiej defensywy. W 11. minucie
zespół prowadzony przez selekcjonera Jerzego Brzęczka miał
mnóstwo szczęścia – Andrea Belotti podał do ustawionego przed
bramką Federico Chiesy, jednak nowy nabytek Juventusu spudłował w
dogodnej sytuacji.
Z
czasem reprezentacja Polski coraz chętniej przechodziła do
kontrataków. Biało-czerwoni próbowali wypadów na połowę Italii,
lecz w ich akcjach brakowało dokładnego ostatniego podania.
Po
dwóch kwadransach gospodarze oddali pierwszy celny strzał. Po
dośrodkowaniu Tomasza Kędziory głową zagrał Kamil Jóźwiak,
jednak nie było to uderzenie, które mogłoby zagrozić bramce
gości.
Druga
połowa była zdecydowanie bardziej wyrównana. Zespół trenera
Roberto Manciniego nie miał już tak wyraźnej przewagi w posiadaniu
piłki, jak przed przerwą. Bardzo dobrą partię rozgrywał Jakub
Moder. W 52. minucie pomocnik Lecha Poznań popisał się efektowną
akcją: najpierw odzyskał piłkę na połowie przeciwnika, a
następnie oddał mocny strzał na bramkę. Gianluigi Donnarumma nie
dał się zaskoczyć.
Polacy
grali znacznie odważniej niż na początku, co jednak nie znaczy, że
zdominowali Włochów. Goście nadal mieli okazje na gole. W 65.
minucie groźną stratę przed własnym polem karnym zaliczył
Mateusz Klich. Chiesa dośrodkował w pole karne, na szczęście
Emerson uderzył niecelnie głową.
W
końcówce obaj szkoleniowcy zdecydowali się na liczne roszady. W
polskim obozie boisko opuścił między innymi Robert Lewandowski.
Kapitana drużyny zastąpił pomocnik Karol Linetty.
Zmianie
nie uległ za to rezultat. Tuż przed upływem regulaminowego czasu
gry bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki miał Linetty. Po
świetnej akcji zespołu i podaniu Grzegorza Krychowiaka pomocnik
Torino uderzył w polu karnym, ale jeden z Włochów w ostatniej
chwili zdołał zablokować strzał i w efekcie piłka trafiła tylko
w boczną siatkę.
Po
trzech kolejkach Ligi Narodów Polska ma w dorobku cztery punkty –
tyle samo, co zajmująca drugie miejsce w grupie Holandia. Włosi, z
pięcioma „oczkami” na koncie, pozostają na czele stawki.
Już
w najbliższą środę oba zespoły rozegrają kolejne mecze w ramach
LN. Reprezentacja Polski podejmie Bośnię i Hercegowinę, natomiast
Włosi zmierzą się u siebie z Holendrami.
kwit,
PiłkaNożna.pl