Polska prasa po Anglii: Poskromione Lwy, rodzi się drużyna!
Już dawno prasowe nastroje po meczu reprezentacji nie były tak dobre. Pal sześć remis i niedosyt, to gra biało-czerwonych mogła i musiała się podobać! Po towarzyskim meczu z Estonią wydawać się mogło, że czekają nas długie i bolesne eliminacje do mundialu. Okazuje się jednak, że mamy szanse na awans!
ZAMKNIJ
„Gazeta Wyborcza”: Remis z AnGLIKami Remis na Stadionie Narodowym to najniższy wymiar kary, jaki mógł spotkać drużynę Roya Hodgsona, w która była słabsza od Biało-Czerwonych. Polscy piłkarze mają prawo czuć niedosyt, nie mają prawa się wstydzić swojej gry. Takiego występu jak w drugiej połowie z Anglią potrzebowali po fatalnym Euro.
„Przegląd Sportowy”: Udało się poskromić lwy Znów nie udało się wygrać z Anglią, ale pojawiła się nadzieja, że tworzy się zespół świadomy swojej wartości, który na dobre pozbył się bojaźni. Przegrać tego meczu Biało-Czerwoni nie mieli prawa. Byłoby to największą niesprawiedliwością na świecie. O to, że nie wygrali, pretensje mogą mieć niestety tylko do siebie.
„Super Express”: Glik trafił Anglię Drugie w historii zwycięstwo z Anglią było o krok. Polacy niesieni wczoraj fantastycznym dopingiem na Stadionie Narodowym grali świetnie, przez większość meczu byli zespołem zdecydowanie lepszym. Musieli zadowolić się jednak tylko remisem 1:1. Bohaterem meczu był strzelec wyrównującego gola Kamil Glik.
„Rzeczpospolita”: Tak rodzi się drużyna Tym razem to nie był jak 39 lat temu zwycięski remis, bo do końca eliminacji jeszcze daleko, ale warszawskie 1:1 przywraca wiarę w tych polskich piłkarzy i trenera. Polacy udowodnili, że o koncentracji, ambicji i walce o zwycięstwo potrafią nie tylko mówić. Pierwszy raz od dawna w meczu z wielkim rywalem to my rozdawaliśmy karty.
Marek Papszun zostanie selekcjonerem? Specjalna klauzula w kontrakcie!
Marek Papszun od dawna jest uznawany jako jeden z kandydatów do pracy z reprezentacją Polski. Obecnie trener Rakowa jest związany kontraktem – ale w aktualnej sytuacji nie stanowi to problemu.