Podział punktów w Lubinie
Zagłębie Lubin zremisowało 1:1 z Koroną Kielce w meczu 12. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy.
W pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że to gospodarze będą schodzili na przerwę z przewagą bramkową. To Korona, głównie za sprawą Ronaldo Deaconu, była bliższa objęcia prowadzenia. Rumun strzelał i podawał do swoich kolegów, ale brakowało im skuteczności.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Bartosz Kopacz dośrodkował w kierunku pola karnego, gdzie na piłkę czyhał Rafał Adamski, który delikatnie musnął piłkę głową, nie dając strzegącemu dostępu do bramki Konradowi Forencowi szans na udaną interwencję.
Po przerwie oglądaliśmy wymianę ciosów niczym w bokserskim ringu. Na ataki gospodarzy natychmiast odpowiadali goście i na odwrót. „Miedziowi” mieli kilka dogodnych okazji do podwyższenia prowadzenia, jednak zawiodła u nich podbramkowa efektywność.
A przecież, jak wiadomo, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Nie inaczej było i tym razem. Zemsta nadeszła w doliczonym czasie gry, kiedy to Janusz Nojszewski zacentrował w pole karne, a Miłosz Trojak pewnym uderzeniem głową doprowadził do remisu.
Remisu, z punktu widzenia przebiegu boiskowych wydarzeń, sprawiedliwego. Tym samym oba zespoły kontynuują swoje serie. Dla Zagłębia był to piąty mecz z rzędu bez porażki, zaś dla Korony wprost przeciwnie – piąty z rzędu bez zwycięstwa.
jbro, PilkaNozna.pl