Podolski o krok od Górnika!
Lukas Podolski prowadzi zaawansowane negocjacje z Górnikiem Zabrze w celu podpisania kontraktu! Tą sensacyjną wieść na Twitterze podał Fabrizio Romano, bardzo dobrze poinformowany w sprawach transferowych dziennikarz pracujący dla „Sky Sport”.
Czy słowo stanie się ciałem? Czy Podolski dotrzyma obietnicy? Niewiele do tego brakuje. (fot. Reuters)
Lukas Podolski urodził się jako Łukasz Podolski 4 czerwca 1985 roku w Gliwicach. Jego rodzice są Polakami z krwi i kości pochodzącymi z Górnego Śląska. On również, czego nigdy nie ukrywał, wielokrotnie manifestując swoje przywiązanie do polskości. „Jestem Polakiem” – powiedział niegdyś wprost o swojej tożsamości narodowej.
A przecież wcale tak nie musiało być, bo w wieku zaledwie dwóch lat wyemigrował z rodziną do Niemiec w poszukiwaniu lepszego życia. To właśnie po drugiej stronie Odry wychował się i stawiał pierwsze kroki piłkarskie. Zdecydował się na grę dla reprezentacji Niemiec, od tej młodzieżowej po seniorską, choć pierwotnie planował występować w biało-czerwonej koszulce z orzełkiem na piersi.
Tak się jednak nie stało. Jego własnoręczne listy adresowane do Polskiego Związku Piłki Nożnej pozostały bez odpowiedzi. Ówczesny selekcjoner Paweł Janas twierdził, że „nie ma sensu zajmować się piłkarzem, który zagrał dwa czy jeden mecze w Bundeslidze”. O tym, jak bardzo się pomylono w ocenie Podolskiego, przekonano się kilka lat później, gdy Polska przegrała 0:2 przeciwko Niemcom w swoim pierwszym w historii meczu na mistrzostwach Europy, a wszystkie dwa gole strzelił właśnie „Poldi”.
Nawet mimo tak ostentacyjnego i nieuzasadnionego zlekceważenia, nie obraził się na Polskę i Polaków. Wprost przeciwnie. Nie zapomniał języka, ma polską żonę, odwiedza regularnie nasz kraj. Nie raz i nie dwa przekonywał, że chce zakończyć piłkarską karierę w Górniku Zabrze, czyli w klubie, któremu kibicuje od najmłodszych lat.
I wydaje się, że nadszedł na to odpowiedni czas. Jest już bowiem grubo po trzydziestce, ma na karku dokładnie trzydzieści sześć wiosen, więc niebawem będzie musiał zawiesić bytu na kołek. Wielkie granie jak za czasów Bayernu Monachium, Arsenalu czy Interu Mediolan ma z pewnością za sobą. Dodatkowo właśnie dobiegła końca jego umowa z tureckim Antalyasporem, czyli jest do wzięcia za darmo.
Podolski nie narzeka na brak zainteresowania. Chcą go kluby z Meksyku, Brazylii, Turcji czy Kataru. No i rzecz jasna Górnik Zabrze, z którym w tej chwili prowadzi zaawansowane negocjacje w celu podpisania kontraktu. Jedno jest pewne. Górnik nie jest w stanie zaoferować mu choćby podobnych warunków finansowych jak zespoły ze wspomnianych wcześniej krajów. Ale przecież futbol to nie tylko pieniądze. Wybór należy do niego. Zabrzanie czekają na ostateczną decyzję „Poldiego”.
Jan Broda, PilkaNozna.pl