Przejdź do treści

Ligi w Europie Inne ligi

Po pierwszej kolejce Ligue1: Falstart faworytów

W pierwszej kolejce Ligue 1, tylko jedna drużyna zdobyła komplet punktów na własnym boisku. Faworyzowane zespoły Paris Saint-Germain i Montpellier musiały zadowolić się tylko remisem.

Nowy sezon zainaugurowali aktualni mistrzowie Francji. W piątek, po bardzo nerwowym i intensywnym spotkaniu, Montpellier zremisowało u siebie z Tuluzą (1:1). W ciągu 90. minut zawodnicy obu drużyn dopuścili się aż 42 przewinień, a sędzia trzykrotnie musiał sięgać po czerwoną kartkę. Najpierw, tuż po pierwszym trafieniu dla Montpellier, boisko musiał opuścić Jamel Sahihi. Zbyt wysoko uniesiona noga Tunezyjczyka trafiła w głowę Sirieixa, przez co od 39 minuty Tuluza grała z przewagą jednego zawodnika. Grę z liczebną przewagą goście wykorzystali dopiero w 72. minucie, gdy po perfekcyjnym dośrodkowaniu Serge’a Auriera piłkę do bramki skierował Wissam Ben Yedder. Mierzący zaledwie 170 cm napastnik Tuluzy nie miał najmniejszych problemów, aby właśnie głową pokonać portiera gospodarzy. Radość gości nie trwała jednak długo. Chwilę po tym jak Tuluza zdobyła wyrównującego gola, czerwoną kartkę obejrzał Adrien Regattin i oba zespoły wyrównały się względem liczby zawodników. Sędzia Antony Gautier po raz trzeci wyciągnął czerwień w 84 minucie. Asystujący przy wyrównującej bramce Serge Aurier został w ten sposób ukarany za kolejny w tym meczu brutalny wślizg. Tuluza kończyła zatem mecz w dziewiątkę, co o mało nie doprowadziło do ostatecznej porażki zespołu trenera Alaina Casanovy. W samej końcówce gospodarze stworzyli sobie trzy groźne sytuacje, jednak Bedimo, Utaka i Aït-Fana nie zdołali pokonać bramkarza gości. Montpellier nie przerwało zatem słabej passy mistrzów Francji – od trzech lat broniący tytułu zespół nie potrafi wygrać inaugurującego spotkania.

W sobotę, blisko kompromitacji było na Parc des Princes, gdzie naszpikowana gwiazdami drużyna gospodarzy tylko zremisowała z Lorient (2:2). Po pierwszych 45. minutach, goście z Bretanii prowadzili nawet różnicą dwóch bramek i wydawało się, że powtórzą wyczyn z poprzedniego sezonu. Wówczas, podopieczni Christiana Gourcuffa niespodziewanie pokonali PSG na inaugurację (0:1) po bramce Juliena Quercii. Tym razem jednak gospodarze mieli w swoich szeregach nieoceniony atut w postaci Zlatana Ibrahimovica. Szwed uchronił swój nowy zespół przed kompromitującą porażką, strzelając dwie bramki w drugiej części spotkania. W swoim pierwszym oficjalnym spotkaniu w barwach PSG popularny Ibra znacznie wyróżniał na tle kolegów z zespołu i z marszu zyskał sobie sympatię wymagającej publiczności Parku Książąt – dziennik L’Équipe ocenił jego występ na 7 (w dziesięciostopniowej skali). Przed kolejnym wyjazdowym spotkaniem z Ajaccio, Carlo Ancelotti musi jednak rozwiązać kilka problemów w grze swoich podopiecznych. Pomimo obecności sprowadzonych latem gwiazd, gra PSG była bezbarwna i tylko indywidualne akcje poszczególnych zawodników pozwoliły w ostateczności zdobyć punkt na wagę remisu. Pod nieobecność Thiago Motty oraz Javiera Pastore, paryska linia pomocy (Bodmer – Verratti – Chantome) zdecydowanie przegrała walkę o środek pola. Dla Lorient z kolei, jest to szósty sezon z rzędu, w którym zespół ze Stade du Moustoir nie przegrał na inaugurację.

Od zwycięstwa sezon rozpoczęli piłkarze Lille, który pokonali na wyjeździe Saint-Etienne (2:1). Bramki dla gości zdobyli Aurélien Chedjou i Benoit Pedretti. Były klubowy partner Ireneusza Jelenia zapewnił komplet punktów swojej drużynie dopiero w doliczonym czasie gry. Bramkę dla Saint-Etienne zdobył natomiast Romain Hamouma, dla którego był to debiut w nowych barwach. Zieloni od 21 lat czekają na sukces w inauguracyjnym spotkaniu.

Pod okiem Didiera Deschamps pierwsze zwycięstwo odnieśli również piłkarze z Lyonu, którzy pokonali na wyjeździe Rennes (1:0). Nowy selekcjoner reprezentacji Francji z pewnością zanotował dobrą grę Yoanna Gourcuffa. Wychowanek Rennes nie miał litości dla swojego byłego klubu i już w 16 minucie zdobył jedynego gola w tym spotkaniu. Gospodarze nie potrafili skutecznie odpowiedzieć na trafienie gości. Co więcej, po tym jak w 30 minucie czerwoną kartkę obejrzał Jirès Kembo-Ekoko, Rennes całkowicie oddało rywalom inicjatywę w grze. W całym spotkaniu podopieczni trenera Antonettiego oddali tylko dwa celne strzały na bramkę Rémy’ego Vercoutre’a, który pod nieobecność chorego Hugo Llorisa pojawił się pomiędzy słupkami Lyonu.

Po pierwszej kolejce, powody do zadowolenia mają także mieszkańcy Korsyki. Obie drużyny z malowniczej wyspy odniosły bowiem zwycięstwa w tej serii spotkań. W dużej mierze dzięki dwóm trafieniom Toifilou Maoulidy, S.C. Bastia pokonało Sochaux (3:2). Z kolei piłkarze AC Ajaccio wywieźli komplet punktów z Nicei (1:0), grając przez ponad 45 minut w dziesiątkę – po tym jak czerwoną kartkę obejrzał pomocnik Mehdi Mostefa.

W pozostałych spotkaniach, Bordeaux pokonało na wyjeździe Evian Thonon-Gaillard (3:2). Pierwszą bramkę dla Żyrondystów zdobył Ludovic Obraniak, który pięknym strzałem z poza pola karnego pokonał portiera gospodarzy. AS Nancy trenera Fernandeza pokonało u siebie Brest (1:0), a bramkę na wagę trzech punktów zdobył w doliczonym czasie gry Yohan Mollo. Samobójcze trafienie Rincona dało natomiast zwycięstwo drużynie z Valenciennes, która w sobotę pokonała na wyjeździe beniaminka z Troyes. W końcu, w niedzielę, na zakończenie pierwszej kolejki Marsylia pokonała Reims (1:0). Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Benoit Cheyrou, który pięknym strzałem z woleja pokonał bramkarza gospodarzy.

Jak grali Polacy?

Damien Perquis nie znalazł się w szerokiej kadrze na mecz z Bastią.

Ludovic Obraniak zagrał 70 minut w wygranym spotkaniu przeciwko Evian Thonon-Gaillard. Reprezentant Polski otworzył wynik spotkania w 11 minucie, strzelając pierwszą bramkę w tym sezonie.

Grzegorz Krychowiak zagrał pełne 90 minut na pozycji defensywnego pomocnika w meczu przeciwko Marsylii.

Jordan BERNDT

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024