Po El Clasico doszło do sporych zamieszek
Do nieprzyjemny scen doszło po środowym El Clasico. Po zakończeniu starcia Barcelony z Realem Madryt spełnił się najgorszy z możliwych scenariuszy i pod stadionem, a także na ulicach miasta doszło do zamieszek.
W okolicy Camp Nou doszło do sporych zamieszek (fot. Reuters)
Przypomnijmy, że mecze był już raz przekładany z powodu niepokoju w regionie, który eskalował po aresztowaniu przywódców ruchu walczącego o niepodległość Katalonii. Służby nie były w październiku zagwarantować bezpiecznego przeprowadzenia tak dużego wydarzenia jak El Clasico i dlatego zawody zostały przełożone na 18 grudnia.
Tym razem w stan gotowości postawiono kilka tysięcy funkcjonariuszy i chociaż przed meczem, a także podczas samego starcia Barcelony z Realem było spokojnie, to po zakończeniu zawodów ludzie dali upust swoim emocjom.
Jak donoszą hiszpańskie media, w okolicach Camp Nou doszło do zamieszek, które bardzo szybko przerodziły się w regularną bitwę z policją. I chociaż stosunkowo szybko udało się przywrócić spokój, to w starciach ucierpiało około 50 osób. Ranny został m.in. kamerzysta jednej z telewizji, który został trafiony kulą w nogę.
Straty poniosła również wspomniana policja, której kilkudziesięciu funkcjonariuszy odniosło mniejsze lub większe obrażenia. Do aresztu trafiło z kolei pięciu najbardziej krewkich awanturników.
Lokalne źródła podają, że służby działały niezwykle brutalnie przy okazji tłumienia demonstracji, co potwierdzają kolejne filmy, które można znaleźć na Twitterze.
gar, PiłkaNożna.pl