Plan Lewandowskiego: z boiska prosto na stół operacyjny
Robert Lewandowski podjął decyzję odnośnie terminu poddania się zabiegowi usunięcia przepukliny pachwinowej. Polski napastnik trafi na stół operacyjny bezpośrednio po zakończeniu meczu z VfL Wolfsburg.
Robert Lewandowski przejdzie zabieg usunięcia przepukliny pachwinowej bezpośrednio po zakończeniu meczu z VFL Wolfsburg (fot. Łukasz Skwiot)
Lewandowski już od dłuższego czasu zmaga się z przepuklinową pachwinową, jednak – jak sam przyznał – zdrowotna dolegliwość nie utrudnia mu gry na najwyższym poziomie. „Nie odczuwam żadnego dyskomfortu. To rzecz, która mi w niczym nie przeszkadza, w żadnym treningu siłowym czy biegowym” – mówił RL9 na konferencji prasowej podczas listopadowego zgrupowania reprezentacji Polski.
I trudno nie przyznać mu racji. W bieżącym sezonie, wliczając spotkania rozegrane we wszystkich rozgrywkach, wpisał się na listę strzelców aż trzydzieści cztery razy, bijąc przy tym kolejne rekordy (jak chociażby zdobycie przynajmniej jednej bramki w pierwszych jedenastu meczach niemiecki Bundesligi lub najszybsze ustrzelenie czterech goli w jednym spotkaniu w ramach Ligi Mistrzów). Ze względu na ponadprzeciętną dyspozycję strzelecką sam zainteresowany postanowił odwlec w czasie termin planowanego zabiegu.
Pierwotnie Lewandowski miał zostać zoperowany w trakcie przerwy reprezentacyjnej przypadającej na listopad. Ostatecznie jednak 31-latek zmienił zdanie – pojawił się na zgrupowaniu kadry narodowej i wystąpił w koszulce z orłem na piersi w konfrontacjach z Izraelem (2:1) oraz Słowenią (3:2).
Zmiana nastąpiła dlatego, że napastnik Bayernu Monachium znalazł (dostał bowiem absolutną autonomię w tej kwestii za sprawą szkoleniowca Bawarczyków – Hansa Dietera Flicka) dogodniejszą datę w i tak napiętym kalendarzu.
„Robert Lewandowski zostanie poddany operacji polegającej na usunięciu przepukliny w pachwinie tuż po ostatnim gwizdku sędziego w konfrontacji z VFL Wolfsburg. Nie chcemy tracić czasu. Wszystko inne trzeba podporządkować procesowi gojenia. Robert będzie potrzebował od dziesięciu do maksymalnie czternastu dni przerwy” – powiedział Flick na spotkaniu z dziennikarzami przed sobotnim meczem.
Wydaje się, że jest to najlepsza z możliwych decyzji. Nadchodząca kolejka Bundesligi jest ostatnią w bieżącym roku. Rozgrywki niemieckiej ekstraklasy zostaną bowiem wznowione dopiero 18 stycznia, dlatego też Lewandowski z pewnością nie opuści żadnego oficjalnego starcia. Pod znakiem zapytania stoi jednak jego wyjazd na sześciodniowe zgrupowanie przygotowawcze dla piłkarzy Bayernu, które co roku odbywa się w Katarze.
JAN BRODA