Piszczek: Niedosyt i duma
Łukasz
Piszczek we wtorkowy wieczór po raz ostatni wystąpi w reprezentacji
Polski. Uroczyste pożegnanie 34-letniego obrońcy nastąpi przy
okazji spotkania ze Słowenią.
Foto: Łukasz Skwiot
Prawy
defensor ma zacząć mecz na PGE Narodowym w podstawowym składzie i
opuścić boisko po 30 minutach.
–
Gdy dostanę zmianę, będę chciał zejść z uśmiechem na ustach i
podziękować kibicom za wsparcie i piękne lata w reprezentacji.
Jestem szczęśliwy, że ostatni mecz w drużynie narodowej rozegram
na PGE Narodowym. Podziękowania należą się trenerowi i drużynie,
ponieważ już zapewnili sobie awans na mistrzostwa Europy, dzięki
czemu stworzyli mi możliwość pożegnania się z kadrą w spotkaniu
eliminacyjnym i to w Warszawie. Gdy zadzwonił do mnie prezes
Zbigniew Boniek z taką propozycją, przyjąłem to bardzo pozytywnie
– powiedział Piszczek podczas przedmeczowej konferencji prasowej.
– Z jednej strony nie zdobyłem z drużyną narodową żadnego medalu
i czuję z tego powodu niedosyt. Grałem jednak na czterech wielkich
turniejach mistrzowskich, reprezentowałem Polskę, co napawa mnie
dumą. Bardzo udany dla mnie i całej kadry był zwłaszcza okres
eliminacji, jaki i samo Euro 2016 we Francji. Te piękne momenty na
pewno na zawsze zachowam w głowie.
Dla
zawodnika Borussii Dortmund spotkanie ze Słowenią będzie 66.
występem w drużynie narodowej. Piszczek zadebiutował w
reprezentacji w lutym 2007 roku za kadencji selekcjonera Leo Beenhakkera, w
towarzyskim meczu z Estonią (4:0). W biało-czerwonych barwach
zdobył dotychczas trzy bramki.
kwit,
PiłkaNożna.pl
Źródło:
Łączy nas piłka