Piłkarze BVB krytycznie o swoim występie
Wiele wskazuje na to, że Real Madryt dzięki zaliczce z pierwszego meczu z Borussią przedostanie się do półfinału Ligi Mistrzów. Borussia w środowym meczu była po prostu zespołem o wiele słabszym, co zresztą widzieli sami piłkarze niemieckiego klubu.
– Musimy być krytyczni wobec siebie samych. Mieliśmy swoje sytuacje pod bramką Realu, których niestety nie potrafiliśmy zamienić na gole. Wydaje mi się, że na naszym koncie po spotkaniu powinna być co najmniej jedna, a może dwie bramki – powiedział Sebastian Kehl. Najbardziej doświadczony piłkarz Borussii zapomniał chyba jednak o tym, że Real stworzył sobie również wiele okazji, w których nie strzelił bramki. Idąc tropem Kehla, mecz powinien zakończyć się rezultatem 6:2.
– Przespaliśmy początkową fazę meczu. Wtedy Real miał z nami zdecydowanie zbyt łatwo. Nie wyszliśmy na murawę z wystarczająco wysoką wiarą we własne możliwości – ocenił natomiast jeden z najlepszych piłkarzy BVB, bramkarz Roman Weidenfeller.
W rewanżu będzie mógł zagrać Robert Lewandowski, którego brak był w Madrycie bardzo widoczny. W krytycznych momentach w zespole z Dortmundu brakowało zawodnika potrafiącego z zimną krwią wykończyć akcję. Pytanie tylko, ile mocy doda zespołowi powrót Polaka do gry? Czy nasz zawodnik kolejny raz wzniesie się na wyżyny swoich umiejętności i znów doprowadzi Madryt do łez? Wydaje się to niemożliwe, ale przecież nie takie rzeczy w futbolu miały już miejsce…
pka, Piłka Nożna