Piłkarze Arsenalu z Tarczą Wspólnoty!
Arsenal z Tarczą Wspólnoty. W meczu o pierwsze trofeum w angielskim futbolu w sezonie 2017-18, podopieczni Arsene’a Wengera pokonali po serii rzutów karnych Chelsea.
Piłkarze Arsenalu wywalczyli Tarczę Wspólnoty (fot. Hannah McKay / Reuters)
Mecze o Tarczę Wspólnoty już tradycyjnie rozpoczynają nowy sezon rozgrywek klubowych w Anglii. Tym razem na murawie słynnego Wembley spotkali się ze sobą piłkarze Chelsea (mistrzowie kraju) i Arsenalu (triumfatorzy FA Cup). Kiedy obie zainteresowane strony mierzyły się na tym stadionie po raz ostatni, więcej powodów do zadowolenia mieli „Kanonierzy”, którzy wygrali (2:1) po stojącym na znakomitym poziomie widowisku.
Kibice liczyli, że i tym razem zobaczą dobre zawody, ale trzeba było brać poprawkę na to, że to dopiero początek sezonu i forma poszczególnych drużyn jest jeszcze daleka od optymalnej.
Mecz toczył się w dobrym tempie, jednak gra długimi momentami toczyła się w środkowym sektorze boiska. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał po stronie Arsenalu Alexandre Lacazette, który dostał piłkę w polu karnym Chelsea, znalazł trochę miejsca i uderzył. Mistrzów Anglii uratował w tej sytuacji słupek.
Chelsea także szukał swojej szansy, ale brakowało jej kreatywności. Kto jednak wie, czy „The Blues” nie schodziliby na przerwę prowadząc, gdyby nie decyzja – wydaje się, że mimo wszystko błędna – arbitra. W 37. minucie w pole karne Arsenalu wbiegł Willian, który był lekko zahaczony przez Hectora Bellerina. Sędzia uznał, że Brazylijczyk symulował i pokazał mu żółtą kartkę, ale jak wykazały powtórki, powinien wskazać na „wapno”.
Jeśli ktoś był zawiedziony pierwszą połową meczu na Wembley, to już pierwsze minuty drugiej części sprawiły, że kibicom obu zespołów mocniej zabiły serca. Kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry Chelsea wykorzystała bierne zachowanie obrońców Arsenalu, Gary Cahill dograł po przebitce do Victora Mosesa, a ten będąc w sytuacji sam na sam z Petrem Cechem nie mógł się pomylić.
Arsenal rzucił się do odrabiania strat i raz za razem spychał rywali pod ich pole karne. Najbliżej doprowadzenia do wyrównania był Mohamed Elneny, którego uderzenie w znakomitym stylu obronił Thibaut Courotis.
Arsene Wenger próbował zmian i wpuścił do gry Theo Walcotta oraz Oliviera Giroud, jednak Chelsea dzielnie się broniła i kiedy tylko się dało, atakowała rywala wysokim pressingiem. „Kanonierzy” mieli więc mało miejsca na rozwinięcie skrzydeł, a jakby tego było mało, musieli uważać na groźna kontrataki rywali.
Decydującym momentem spotkania była 81. minuta, kiedy to sędzia wyrzucił z boiska Pedro, który zaatakował od tyłu rywala. Kilkadziesiąt sekund po tym jak Hiszpan zszedł z boiska, Arsenal doprowadził do remisu. Granit Xhaka wrzucił piłkę pod bramkę Chelsea, a tam dopadł do niej Sead Kolasinać, który strzałem głową trafił do siatki.
Kolejnych goli w regulaminowym czasie gry już nie zobaczyliśmy i o wszystkim musiały zadecydować rzuty karne (w meczu o Tarczę Wspólnoty nie gra się dogrywki – red.). Te lepiej wykonywali piłkarze Arsenalu i to właśnie oni sięgnęli po pierwsze trofeum w nowym sezonie.
Grzegorz Garbacik