Hubert Adamczyk jest jednym z tych piłkarzy, którzy w młodym wieku postanowili wyjechać na Zachód, aby tam rozwijać piłkarską karierę. Lider kadry do lat 17 opowiada o swoich wrażeniach z pobytu w Londynie.
Adamczyk ma okazję trenować z najlepszymi piłkarzami
– Jest pan pierwszym Polakiem, który podpisał kontrakt z Chelsea Londyn. Czuje się pan piłkarzem, który przeszedł do historii? – Nie – mówi Adamczyk. – Żeby zapisać się na kartach historii, jeszcze trochę mi brakuje. To dopiero początek mojej kariery.
(…) – A kiedy był pierwszy kontakt z zawodnikami pierwszego zespołu? – To było wtedy, kiedy jeździłem już do Londynu od około pół roku. Mogłem przyjść i popatrzeć na trening przed jednym z meczów w Lidze Mistrzów. Mieliśmy okazję, aby chwilę z nimi porozmawiać i zrobić sobie zdjęcia, z czego każdy skorzystał. – Niedawno brał pan udział w treningach seniorskiej drużyny Chelsea. Czuje się pan członkiem szerokiej kadry? – Nie czuję się pełnoprawnym zawodnikiem pierwszego zespołu. Były to dopiero dwa treningi, które nazwałbym raczej epizodami. Żeby trenować regularnie pod okiem Jose Mourinho, trzeba być członkiem seniorskiej drużyny. Ale niewątpliwie był to bardzo mocny impuls do dalszej pracy.
(…)
– A który piłkarz wywarł na panu największe wrażenie? – Myślę, że najwięcej zawsze można się nauczyć od zawodnika, który gra na danej pozycji. Jak dla mnie, czyli na pozycji dziesiątki lub środkowego pomocnika, mogę wiele czerpać od takich piłkarzy jak Eden Hazard czy Oscar, którzy imponują wyszkoleniem technicznym. To, że mają wielkie umiejętności, widać na każdym treningu i w każdym meczu. My, młodzi, możemy uczyć się od nich wielu zachowań oraz pewności siebie. Na treningu grałem w jednej drużynie z Oscarem, z którym świetnie się współpracuje.
Cały wywiad można znaleźć w najnowszym numerze Tygodnika „Piłka Nożna”
Darwin Núñez może wkrótce opuścić Liverpool i przenieść się do Serie A. Nowy trener Milanu, Massimiliano Allegri, widzi w urugwajskim napastniku idealne wzmocnienie ofensywy na przyszły sezon.