Pierwsza taka kolejka w Anglii od ośmiu lat
Rozegrana w środku tygodnia kolejka Premier League była absolutnie wyjątkowa. Kibice nie tylko obejrzeli kilka ciekawych starć, ale także po raz pierwszy od ponad ośmiu lat byli świadkami dziesięciu spotkań, w których każda z zainteresowanych drużyny strzeliła choćby jednego gola.
Podczas minionej kolejki na listę strzelców wpisał się m.in. Roberto Firmino (fot. Reuters)
Taka sytuacja, jak można wywnioskować po odstępie od ostatniego razu, nie zdarzała się w historii całej organizacji zbyt często. Kiedy miała miejsce ostatni raz, po ligowych boiskach biegali jeszcze Frank Lampard i Steven Gerrard, koronę króla strzelów podzielili między siebie Dimitar Berbatow oraz Carlos Tevez, a piłkarzem roku wybrany został Scott Parker.
W Premier League pracowali wtedy Arsene Wenger, sir Alex Ferguson oraz Carlo Ancelotti, a David Moyes nie wiedział jeszcze, że jego kwitnąca w Evertonie kariera ulegnie za kilka lat załamaniu.
Bramki Mancheteru United bronił wtedy 48-letni już obecnie Edwin van der Sar, a najlepszym młodym graczem ligi wybrano Jacka Wilshere’a, który dziś najlepsze lata wydaje się mieć już dawno za sobą.
Ostatnia kolejka, w której wszystkie drużyny strzelały gole miała miejsce w weekend 27-28 listopada 2010 roku.
gar, PiłkaNożna.pl