Piękny pomnik Piszczka w Dortmundzie
Wtorkowy mecz z Paris Saint-Germain był szczególny dla Łukasza Piszczka. Były reprezentant Polski nie tylko wyszedł na boisko jako kapitan Borussii Dortmund, ale przy okazji wyśrubował swoje dotychczasowe osiągnięcia dla niemieckiego klubu.
Łukasz Piszczek zbudował w Dortmundzie piękny pomnik (fot. Reuters)
34-letni zawodnik trafił na Signal Iduna Park w 2010 roku z Herthy BSC i przez ostatnią dekadę zapracował sobie na miano żywej legendy Borussii Dortmund. Wspomniane spotkanie z PSG w 1/8 finału Champions League (2:1) było już bowiem jego 50. w tych właśnie rozgrywkach. Taki dorobek oznacza, że Piszczek jest pod tym względem liderem, jeśli chodzi o żółto-czarnych.
To jednak nie wszystko. Piszczek ma już również na koncie 350 meczów na wszystkich frontach w barwach BVB, co obecnie daje mu dziesiąte miejsce w klasyfikacji wszech czasów.
Bardzo możliwe, że do końca sezonu Polak dorzuci jeszcze kilkanaście spotkań do swoje dorobku i przegoni graczy znajdujących się w tej tabeli bezpośrednio przed nim. Dziewiąty Dieter Kurrat ma w dorobku 357 meczów, natomiast Sebastian Kehl ma ich 362, podobnie jak Marcel Schmelzer, który wciąż jest zawodnikiem Borussii.
Strata do kolejnych graczy jest już nieco większa i Łukasz Piszczek mógłby się do nich zbliżyć tylko wtedy, jeśli klub zaproponuje mu przedłużenie wygasającej umowy, na co – jak donoszą niemieckie media – raczej się nie zanosi.
Podczas wspomnianych 350 meczów obrońca BVB strzelił 18 goli i zapisał na swoim koncie 64 asysty. Wraz z kolegami z drużyny dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Bundesligi, wywalczył dwa Puchary Niemiec i grał w wielkim finale Ligi Mistrzów, gdzie jednak lepszy okazał się Bayern Monachium.
gar, PiłkaNożna.pl