Piąty mecz, piąty remis GKS-u
GKS Tychy bezbramkowo zremisował u siebie z Odrą Opole w 5. kolejce Betclic 1 Ligi. Miejscowi kończyli sobotni mecz w osłabieniu.
Maciej Ziółkowski
FOT. MICHAL CHWIEDUK/400mm.pl
GKS Tychy podchodził do sobotniego występu po… czterech remisach, a Odra Opole po zwycięstwie i trzech porażkach. Oba zespoły liczyły na poprawę sytuacji na zapleczu Ekstraklasy.
Początek meczu okazał się bardzo interesujący, dynamiczny, obfity w szanse z jednej i drugiej strony. Najpierw zaatakowali gospodarze. Najbliżej gola był Jakub Budnicki, który w 5. minucie – będąc niepilnowanym w polu karnym – oddał groźny strzał, ale Artur Haluch kapitalnie interweniował na linii.
Potem z dobrej strony pokazał się bramkarz GKS-u, Marcel Łubik, który w ciągu siedmiu minut obronił uderzenia z szesnastki Jakuba Bartosza, Edvina Muratovicia i Maksymiliana Banaszewskiego.
Po bardzo ciekawych pierwszych 20 minutach, dalsza część spotkania nie była już tak porywająca, z wyjątkiem końcówki. GKS znacznie przeważał w drugiej połowie, ale brakowało konkretów. Taki mógł się pojawić na ok. kwadrans przed końcem meczu, lecz znowu dał o sobie znać Haluch, który poradził sobie ze strzałem Marcina Szpakowskiego z 10. metra.
Dalsza część artykułu poniżej…
Miejscowi byli bliżej zwycięstwa, ale w 80. minucie skomplikowali sobie sytuację, gdyż zaczęli grać w osłabieniu. Mateusz Hołownia obejrzał drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, co sprawiło, że wyleciał z boiska.
Odra chciała wykorzystać szansę w przewadze, zaczęła częściej przebywać w ofensywie, ale GKS też skonstruował jeszcze parę akcji. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.
W najbliższą środę, 21 sierpnia, GKS zagra na wyjeździe z Pogonią Siedlce, a Odra podejmie Stal Stalowa Wola.