Przejdź do treści
Pewne zwycięstwo Śląska w meczu z Piastem

Polska Ekstraklasa

Pewne zwycięstwo Śląska w meczu z Piastem

Po dwóch miesiącach bez zwycięstwa Śląsk Wrocław w końcu zainkasował trzy punkty. W niedzielnym meczu dziewiątej kolejki Lotto Ekstraklasy zespół prowadzony przez trenera Tadeusza Pawłowskiego przed własną publicznością wygrał aż 4:1 z Piastem Gliwice.

Robert Pich miał udział przy trzech z czterech goli Śląska (foto: Łukasz Skwiot)

Zespół prowadzony przez Tadeusza Pawłowskiego rozpoczął sezon od zwycięstwa z Cracovią (3:1), ale później spisywał się już tylko gorzej. Śląsk zaliczył aż siedem z rzędu meczów bez ligowej wygranej!

Początkowy kwadrans spotkania we Wrocławiu nie przyniósł właściwie żadnych emocji. Obie drużyny nie potrafiły wykreować choćby jednej interesującej akcji ofensywnej.

Kolejne minuty nie przyniosły wzrostu poziomu rywalizacji. Przez większość czasu gra toczyła się w okolicach środka boiska, a jeśli już ktoś próbował uderzenia na bramkę, piłka szybowała bardzo daleko od celu.

W końcówce pierwszej odsłony meczu kibice we Wrocławiu wreszcie doczekali się gola. W 41. minucie gry Marcin Robak składał się do strzału sprzed pola karnego, ale w uderzeniu przeszkodził mu jeden z wracających rywali. Piłka przypadkowo trafiła do Roberta Picha, a Słowak bez namysłu strzelił na bramkę Piasta. Frantisek Plach musiał wyciągnąć piłkę z siatki po zagraniu swojego rodaka.

Tuż przed przerwą gospodarze mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie. Po efektownym strzale Robaka piłka odbiła się jednak od słupka bramki Piasta!

Po pierwszej połowie Śląsk prowadził 1:0 w potyczce z drużyną trenera Waldemara Fornalika.

Druga odsłona spotkania rozpoczęła się w sposób wymarzony dla zespołu trenera Pawłowskiego. W 47. minucie gry Michał Chrapek wykonał dośrodkowanie z rzutu rożnego, a w polu karnym Piotr Celeban popisał się świetnym uderzeniem głową. Dla kapitana Śląska to już trzeci gol strzelony w obecnym sezonie!

Piast nie złożył broni i ruszył do odrabiania strat. W 61. minucie gry goście zdobyli kontaktową bramkę: Gerard Badia precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, a Jakub Czerwiński strzelił gola głową.

Wydawało się, że goście z Gliwic pójdą za ciosem i pokuszą się o wyrównujące trafienie. Tymczasem to Śląsk zadał rywalowi kolejny cios. Kwadrans przed końcem meczu Mateusz Radecki dośrodkował z prawej strony pola karnego w kierunku Picha. Słowacki pomocnik oddał strzał z powietrza, po którym jednak piłka trafiła w… Robaka. Doświadczony snajper błyskawicznie zareagował i z bliskiej odległości wpisał się na listę strzelców.



Zwycięstwo Śląska przypieczętował wprowadzony na boisko z ławki rezerwowych Mateusz Cholewiak. W 88. minucie gry 28-latek niczym rasowy snajper wykorzystał świetne, prostopadłe podanie od Picha.

Więcej goli tego popołudnia we Wrocławiu już nie padło. Ostatecznie gospodarze odnieśli efektowne zwycięstwo nad Piastem, dzięki czemu awansowali na 11. miejsce w ligowej tabeli.

kwit, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024