Pechowiec Vertonghen. Samobój w ostatnich minutach na wagę awansu Francji!
Francja rzutem na taśmę załapała się do ćwerćfinału Euro 2024. Po niezbyt ciekawym meczu decydującego gola w końcówce strzelił zmienik – Randal Kolo Muani.
Dominik Wasilewski
Zawodnicy nie narzucili zbyt szybkiego tempa od początku. Przy piłce dłużej utrzymywali się francuscy piłkarze, ale nie potrafili posiadania piłki przełożyć na sytuacje bramkowe. Belgowie podjęli kilka prób kontrataków, ale brakowało odpowiedniego wykończenia.
W drugiej połowie obraz meczu się nie zmienił. Francuzi prowadzili grę, ale nie potrafili uskutecznić swoich akcji. Dopiero w ostatnich 20. minutach tempo nieco przyspieszyło. Piłkarze zaczęli grać odważniej i chętniej wchodzili w pojedynki 1 na 1.
W 85. minucie Francja zepchnęła Belgię do obrony i w gąszczu zawodników dobrze odnalazł się Kolo Muani. Francuz nie trafił zbyt czysto w piłkę, ale ta odbiła się od Vertonghena i zmyliła bramkarza. Czerwone diabły nie zdołały już odpowiedzieć i pożegnały się z turniejem.
Les Bleus w kolejnej rundzie zmierzą się ze zwycięzcą meczu Portugalia-Słowenia.