Pech polskiego pomocnika. Kolejna przerwa w grze
Michał Karbownik dopiero co wrócił do gry, po kontuzji stawu skokowego. Po kilku dobrych występach w 2. Bundeslidze, znów nabawił się urazu i czeka go kolejna przerwa w grze.
Maciej Kanczak
Od początku sezonu 2. Bundesligi, Michał Karbownik grał w miarę regularnie w barwach Herthy BSC Berlin (pięć meczów, 300 minut). We wrześniu 4-krotny reprezentant Polski nabawił się jednak urazu stawu skokowego, przez co zmuszony był pauzować ok. miesiąc.
Gdy w październiku wrócił do gry, znów miał pewne miejsce w składzie berlińczyków (trzy spotkania, 224 minuty). Kompletnie nie było widać po nim pauzy, co zauważył nawet trener, Cristian Fiel. – To szaleństwo. Wraca po kontuzji po czterech tygodniach i gra w trzech meczach z rzędu – chwalił 23-latka. Co ważne dla Karbownika, występował on w środku pola, a nie na wahadle. Szczęście jednak znów opuściło byłego gracza Legii Warszawa.
W meczu 11. kolejki z FC Koeln nabawił się bowiem kontuzji kostki i po 67 minutach zmuszony był opuścić boisko. Na razie nie wiadomo jak długa przerwa w grze czeka Karbownika.