– Wykonaliśmy bardzo dużo pracy, ale jeszcze wiele mamy jej przed sobą, bo w rozwoju rezerwy są – mówiła po historycznej wygranej 3:2 z Danią na Euro 2025 selekcjonerka reprezentacji Polski Nina Patalon.
Po meczu z Danią Ninę Patalon w sali konferencyjnej przywitały brawa od dziennikarzy. – Dzisiaj jestem szczęśliwa, że nasze kroki stawialiśmy bardzo odważnie, a w pierwszej połowie bardzo szybko – komentowała trenerka. – Do Szwajcarii przyjechałyśmy z konkretnym planem. Z Niemkami zrobiłyśmy dobre wrażenie, ze Szwecją było mniej pozytywów, ale co istotne drużyna bardzo dobrze zareagowała na porażki w dwóch pierwszych spotkaniach. Z Danią, kiedy strzeliłyśmy bramkę, okazało się, że jednak można i trzeba atakować. Zagrałyśmy bardzo odważnie do przerwy, a w drugiej połowie wiadomo, trzeba było się wybronić.
Selekcjonerka podkreśliła, że turniej w Szwajcarii jest kolejnym krokiem w rozwoju kobiecej piłki w Polsce. – Po ilości polskich kibiców, którzy przyjechali do Szwajcarii widać, że ta reprezentacja stała się ważna – mówiła. – Widzimy wyniki oglądalności. Chcieliśmy po sobie zostawić jak najlepsze wrażenie, żeby przyszłe pokolenia dziewczynek w Polsce zarazić tą dyscypliną, żeby zobaczyły, że one też mogą w takim turnieju zagrać.
Reklama
Patalon, której kontrakt na pracę z kadrą obowiązywał do końca turnieju, powtórzyła wcześniejsze deklaracje, że dalej chce prowadzić reprezentację: – Dla mnie praca z tym zespołem jest olbrzymią nobilitacją, wyróżnieniem. Trzeba dalej się rozwijać i mieć na to pomysł. Ja i mój sztab ten pomysł mamy – powiedziała.
Z piłkarek najbardziej oblegana przez dziennikarzy była Natalia Padilla-Bidas, strzelczyni historycznej, pierwszej bramki dla Polek w mistrzostwach Europy. – To niesamowita radość, brakuje mi słów, żeby to pisać, ale chyba musi minąć kilka dni, aby ten fakt w pełni do mnie dotarł – mówiła rozpromieniona. – Marzyłam o tym i to się spełniło. Od razu spojrzałam na trybuny w stronę rodziców, by się z nimi tym podzielić. Statuetkę MVP tego meczu oddam tacie, który jest moim największym kibicem i wsparciem. Bardzo chciałyśmy wygrać ten ostatni mecz, pokazać, że my też umiemy wygrywać. Nie było łatwo, ale się udało, dzięki czemu szczęśliwe możemy wracać do domu.
Pytana o przyszłość kadry, odpowiedziała: – Ten turniej pomógł nam się scementować, zrobić kolejny krok, zdobyć ważne doświadczenia, żeby dalej się rozwijać. Z optymizmem patrzymy w przyszłość i nadchodzące eliminacje mistrzostw świata.
Historyczny wynik! Polki zakończyły mistrzostwa Europy
Reprezentacja Polski kobiet po fazie grupowej pożegnała się z mistrzostwami Europy. Biało-czerwone pozostawiły po sobie jednak dobre wrażenie, a przecież grały w grupie śmierci.
Udział Polek na Euro powinien być kamieniem milowym. „Nie możemy zaprzepaścić szansy”
Obecność podopiecznych Niny Patalon na mistrzostwach Europy powinna być kamieniem milowym w rozwoju żeńskiego futbolu w Polsce. – Nie możemy zaprzepaścić szansy, jaką jest rekordowe zainteresowanie turniejem – przede wszystkim pod względem zachęcenia dziewczynek do uprawiania tej dyscypliny – wypowiada się trener Marek Chojnacki, niegdyś mistrz Polski z piłkarkami UKS SMS Łódź.
Rekordowa oglądalność meczów Polek. „Opinie ludzi, że żeńska piłka mało kogo interesuje nie przekładają się na rzeczywistość”
Ponad dwa miliony widzów zasiadło w piątek, 4 lipca, przed telewizorami, aby kibicować Polkom w spotkaniu z Niemkami w debiucie na mistrzostwach Europy.