Przejdź do treści
Oto największy problem Rakowa?

Ligi w Europie Liga Konferencji

Oto największy problem Rakowa?

Raków Częstochowa dzisiaj o godzinie 18.00 rozegra pierwszy mecz czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. Drużyna Marka Papszuna podejmie przed własną publicznością Slavię Praga. Czesi oczywiście są faworytem, ale wicemistrzowie Polski udowodnili już niejednokrotnie, że potrafią wygrywać z teoretycznie silniejszymi rywalami. Od początku tego sezonu ekipa spod Jasnej Góry ma jednak problem z jednym elementem.



Od początku tego sezonu w Częstochowie jest duże ciśnienie, aby zrobić postęp w europejskich pucharach w stosunku do poprzednich rozgrywek. Raków zaczął bardzo obiecująco, najpierw wyeliminował spektakularnie Astanę, a następnie ograł w obu meczach Spartaka Trnawa. Po drodze zespół Papszuna nie stracił nawet jednego gola i w każdym z czterech spotkań był zdecydowanie lepszy od rywala.

Dzisiaj pod Jasną Górę zawita Slavia Praga, czyli zespół dobrze znany polskim kibicom. Rok temu mniej więcej o tej samej porze z Czechami w eliminacjach Ligi Europy mierzyła się Legia Warszawa. Drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza najpierw zremisowała w delegacji 2:2, a następnie w stolicy Polski wygrała 2:1 i awansowała do fazy grupowej LE.

Czesi mają oczywiście większy budżet, potencjał, doświadczenie w Europie. Tak naprawdę wszystkie racjonalne argumenty są po ich stronie, ale skoro przed rokiem Legia była w stanie wyeliminować Slavię, to dlaczego miałby nie zrobić dzisiaj tego Raków?

W Częstochowie muszą jednak uważać na jeden niezwykle istotny element. Od początku tego sezonu wicemistrzowie Polski mają spory problem z obroną podczas stałych fragmentów gry. Rok temu Raków przez cały sezon stracił w lidze 6 goli po rzutach wolnych, rożnych i karnych (dane za Ekstrastats.pl). Teraz ta liczba jest już bardzo podobna po zaledwie czterech meczach w PKO Bank Polski Ekstraklasie.

Raków stracił w tym sezonie już pięć goli w rozgrywkach ligowych – po dwa z Jagiellonią Białystok i Stalą Mielec oraz jednego w starciu z Górnikiem Zabrze. Aż cztery z nich padły właśnie po stałych fragmentach gry: bramka na 2:2 dla Jagi (Jesus Imaz), trafienie na 1:0 dla Górnika (Paluszek), a także oba gole dla Stali (Wlazło oraz Kasperkiewicz).

Papszun i jego ludzie w Europie jednak potrafią się zorganizować, co pokazały dotychczasowe spotkania w eliminacjach LKE. Do tej pory w sztabie Rakowa odpowiedzialnym za stałe fragmenty gry był Goncalo Feio, który przed sezonem opuścił Częstochowę i chce rozpocząć pracę na własny rachunek. Na arenie międzynarodowej częstochowianie wydają się jednak bardziej czujni, skoncentrowani i nie mają takich przestojów jak w ligowych potyczkach. Co ważne, do tej pory w Europie Raków nie stracił jeszcze gola po stałym fragmencie gry, więc to jest seria, którą należy dzisiaj podtrzymać! 

Początek spotkania o 18:00. Transmisja w TVP Sport.

pgol, PilkaNozna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024