Olympique Lyon roztrwonił dwubramkową zaliczkę
Do niespodzianki doszło w drugim z trzech zaplanowanych na niedzielę meczów ligi francuskiej. Olympique Lyon jedynie zremisował w delegacji z LOSC Lille (2:2) mimo tego, że do przerwy prowadził już 2:0.
Goście byli uważani za murowanych faworytów do zgarnięcie pełnej puli, ale nie mogło być inaczej. Na boisku mieli się bowiem spotkać piłkarze drużyny, która walczy o utrzymanie w lidze i zespołu, który cały czas ma szansę nawet na wicemistrzostwo.
Jak się okazało, Lyon potwierdził swoją przewagę na boisku i jeszcze przed przerwą zapewnił sobie bezpieczną – tak się wtedy przynajmniej wydawało – zaliczkę. W 21. minucie prowadzenie gościom dał Bertrand Traore, który jeszcze przed końcem pierwszej części gry podwyższył na 2:0.
Klasyk mawia jednak, że prowadzenie różnicą dwóch goli to bardzo niebezpieczny rezultat i jak się okazało, dokładnie tak było w przypadku niedzielnego starcia. Lille nie złożyło bowiem broni i po przerwie podjęło walkę o doprowadzenie do remisu. Co ważne, była to walka skuteczna.
W 65. minucie gola kontaktowego zdobył Nicolas Pepe, a tuż przed końcem do bramkę na wagę remisu i jednego punktu strzelił Luiz Araujo.
gar, PiłkaNożna.pl