Nie zobaczyliśmy ani jednego gola podczas starcie Lille ze Strasbourgiem (0:0) na inaugurację 13. kolejki ligi francuskiej. Dla gospodarzy to spotkanie, podczas którego bardziej stracili dwa, niż zdobyli jeden punkt.
Za faworyta piątkowe meczu uważano gospodarzy, ale nie mogło być inaczej. Lille to w końcu aktualny wicelider Ligue 1 i klub, który w obliczu potężnego kryzysu AS Monaco, a także nierównej formy Marsylii i Lyonu, może włączyć się do wyścigu po tytuł wicemistrzowski.
Zgodnie z przedmeczowymi zapowiedziami, Lille od początku ruszyło do ataku i narzuciło rywalowi swoje warunki gry. Piłkarze gospodarzy zdecydowanie dominowali na boisku i stwarzali sobie kolejne sytuacje bramowe, tylko cóż z tego, skoro niewiele z tego wynikało.
Czas upływał, wicelider tabeli naciskał i atakował, a Strasbourg dzielnie – a momentami desperacko – odpierał kolejne fale uderzeniowe, które napływały pod bramkę.
Encore 30 minutes pour faire la différence. Les Dogues exercent toujours un intense pressing sur le bloc strasbourgeois mais peinent à se montrer dangereux#LOSCRCSA 0-0 | ⏱ 61′ pic.twitter.com/gYvitakrgC
— LOSC (@losclive) 9 listopada 2018
Wynik ostatecznie nie uległ zmianie i niespodzianka na Stade Pierre-Mauroy stała się faktem. Gospodarze stracili dwa punkty, natomiast goście wywalczyli cenne „oczko” na trudnym terenie.
gar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
