Obrońca Realu bije się w pierś. „Nie ma żadnego wytłumaczenia”
Antonio Rudiger był antybohaterem finału Copa del Rey. Po pary godzinach od swojego haniebnego występku, obrońca Realu Madryt przeprosił za swoje zachowanie.
Antonio Rudiger rozgrywał znakomite zawody w decydującym starciu o Puchar Króla. Ze względu na problemy zdrowotne, w 111. minucie został zmieniony przez Carlo Ancelottiego. Cztery minuty później Jules Kounde zdobył zwycięską bramkę dla FC Barcelony.
Królewscy do końca walczyli o wyrównanie, ale nie udała im się ta sztuka. W doliczonym czasie drugiej połowy dogrywki, arbiter odgwizdał faul jednego z graczy Los Blancos, co w praktyce oznaczało już porażkę piłkarzy z Madrytu. Z decyzją arbitra nie mógł pogodzić się Rudiger, który z ławki rezerwowych ruszył w kierunku rozjemcy i próbował rzucić w niego…kawałkiem lodu. Za swoje zachowanie, Niemiec otrzymał czerwoną kartkę.
There's definitely no excuse for my behaviour last night. I'm very sorry for that. We played a very good game from the 2nd half on – After 111 minutes I was not able to help my team anymore and before the final whistle I did a mistake. Sorry again to the referee and to everyone I…
Kilka godzin po wydarzeniach z Sewilli, Rudiger opamiętał się i na swoich profilach w mediach społecznościowych opublikował stosowne przeprosiny. „Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego wczorajszego zachowania. Bardzo mi przykro z tego powodu. Graliśmy w drugiej połowie bardzo dobry mecz. Po 111 minutach nie byłem już w stanie pomóc mojej drużynie i popełniłem błąd. Przepraszam raz jeszcze sędziego i wszystkich, których wczoraj zawiodłem” – napisał 79-krotny reprezentant Niemiec.