Przejdź do treści
Nowa era, stare problemy

Ligi w Europie Premier League

Nowa era, stare problemy

Kibice Newcastle United przeżywają wyjątkowy czas, lecz pod względem sportowym nie mają powodów do radości. Dziś ich ulubieńcy ulegli Tottenhamowi.



St. James’ Park nie miało dziś wiele powodów do sportowej radości. (fot. Reuters)


Pierwszy mecz Srok w nowej erze właścicielskiej był zarazem tysięcznym spotkaniem w karierze szkoleniowej Steve’a Bruce’a. Anglik miał opuścić klub zaraz po tym, jak zrobił to Mike Ashley, lecz na razie się to nie stało. Dni 60-latka w roli trenera Newcastle są policzone, lecz dziś to on poprowadził gospodarzy.

Gospodarzy, którzy po ośmiu spotkaniach nadal czekają na premierowy triumf w bieżącym sezonie ligowym. W rywalizacji z Tottenhamem osiągnąć się go nie udało.

W niedzielny wieczór większość kibiców zgromadzonych na St. James’ Park miało tylko jeden powód do radości. W 2. minucie do siatki trafił wracający po kontuzji Callum Wilson. W końcówce był jeszcze samobój Erica Diera, lecz kluczowe bramki zdobywali goście.

W 17. minucie do wyrównania doprowadził Tanguy Ndombele. W 22. z gola cieszył się Harry Kane. W trzeciej minucie czasu doliczonego do pierwszej połowy rezultat podwyższył Heung-min Son.

Gospodarze kończyli spotkanie w dziesiątkę po tym, jak dwie żółte kartki obejrzał Jonjo Shelvey.

Sportowo początek nowej ery w historii Newcastle United nie przyniósł przełamania. Sroki zajmują przedostatnie miejsce w tabeli Premier League. Tottenham awansował na pozycję numer pięć.

Mecz zakończył się później, niż zakładano, wszak w pierwszej połowie jeden z kibiców potrzebował pomocy medycznej. Spotkanie zostało przerwane, a fana przewieziono do szpitala.

sar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024