Niespodziewane zwycięstwo West Hamu nad Tottenhamem
Łukasz Fabiański nie zachował czyste konta w meczu, ale kilkukrotnie ratował swoich kolegów z trudnej sytuacji.
Czwartkowy mecz Premier League, okazał się niesamowicie ciekawy. Tottenham zalicza kolejną porażkę na swoim stadionie.
Koguty zdominowały pierwszą połowę i wydawać by się mogło, że drużyna Davida Moyesa jest w tym spotkaniu bez większych szans. Wynik w 11. minucie otworzył Romero, po dokładnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Pedro Porro.
Do przerwy wynik się nie zmienił, a po wznowieniu drugiej połowy przez sędziego Salisbury, wszystko odwróciło się do góry nogami. Tottenham nie potrafił udokumentować swojej przewagi, a Młoty bezlitośnie potrafiły wykorzystać każdy błąd obrony.
W 52. minucie strzał z dystansu oddał Kudus i piłka po podwójnym rykoszecie od obrońców wpadła pod nogi Bowena, który skrzętnie wykorzystał prezent i mieliśmy już 1:1. Kwadrans przed końcem Vicario musiał się ratować krótkim wybiciem, po niecelnym podaniu od kolegi. Ku jego nieszczęściu piłka spadła pod nogi Jamesa Warda-Prowse, który wprawił w osłupienie cały stadion i dał prowadzenie 2:1 West Hamowi.
Wynik nie uległ zmianie i Młoty wywożą cenny komplet punktów z Tottenham Hotspur Stadium. Kapitalnie w bramce zaprezentował się Łukasz Fabiański, który niejednokrotnie wykazał się czujnością i wprowadzał duży spokój do gry.
dw, PilkaNozna.pl