Niespodzianka w Krakowie. Puszcza nie dała się Jagiellonii Białystok
Jagiellonia Białystok remisuje na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Dla piłkarzy Adriana Siemieńca to czwarty remis z rzędu w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasa.
Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie, lepiej wyglądała Jagiellonia która miała optyczną przewagę i kreowała sytuacje bramkowe, ale nie stanowiły one większego zagrożenia dla zawodników z Białegostoku.
Dopiero w 27. minucie mocno zapachniało bramką. Pululu uderzył w kierunku światła bramki, ale piłkę z linii bramkowej wybił Łukasz Sołowiej.
W 38. minucie Puszcza objęła prowadzenie. Maksymilian Stryjek popełnił błąd i wypuścił piłkę przed siebie, co skutecznie wykorzystał Cholewiak. Akcja była długo sprawdzana na VAR, ale sędziowie nie dopatrzyli się spalonego i sędzia Sylwestrzak potwierdził gola.
Po przerwie Jagiellonia już znacznie przeważała i szukała bramki wyrównującej. Udało się w 68. minucie – Nene znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie i pokonał Kewina Komara, po dobitce zablokowanego uderzenia Dawida Szymonowicza.
Mistrzowie Polski w drugiej połowie meczu oddali łącznie 6 celnych strzałów, ale nie udało im się zdobyć trafienia na wagę trzech punktów.
Dla Jagiellonii Białystok to już czwarty remis z rzędu w lidze. Pszczółki przezimują na trzecim miejscu w tabeli z trzema punktami straty do liderującego Lecha Poznań.
Puszcza Niepołomice kończy rok z naprawdę solidnymi wynikami, które pozwoliły jej wyjść ze strefy spadkowej i zbudować nad nią niewielką przewagę. Drużyna prowadzona przez trenera Tułacza ma obecnie jeden punkt przewagi nad miejscami zagrożonymi spadkiem.