Niesamowity powrót „Galaty”. Z 0:2 na 4:2!
Galatasaray Stambuł raz jeszcze pokazał jak wielkim dysponuje potencjałem i siłą. Podopieczni Fatiha Terima pokonali na własnym boisku Orduspor 4:2, mimo tego, że po 45 minutach przegrywali już 0:2.
„Lewy” podjął decyzję. Kucharski: Czytajcie między wierszami – KLIKNIJ!Kibice, którzy pojawili się na Turk Telekom Arena po pierwszej połowie przecierali oczy ze zdziwienia. Ich pupile, którzy przecież walczą o mistrzostwo kraju, przegrywali 0:2 z zespołem z drugiej połówki ligowej tabeli. Gole dla Ordusporu strzelali
Selcuk Inan (samobój) i
Bogdan Stancu, którzy wykorzystał rzut karny.
Galata od początku drugiej części spotkania wzięła się ostro do pracy i bardzo szybko, za sprawą Wesleya Sneijdera, nawiązała kontakt z rywalem. Dwie kolejne bramki dla gospodarzy strzelił Burak Yilmaz, a w końcówce gości pogrążył Inan, który zrehabilitował się na gola samobójczego.
GG, PilkaNożna.pl