Niepokonany Tottenham pokonał Liverpool
Trzy gole, samobój, dwie czerwone kartki. Po meczu pełnym emocji i zdarzeń Tottenham zremisował z Liverpoolem.
Maddison i spółka pozostają niepokonani. (fot. Forum)
Obie drużyny przystąpiły do starcia jako niepokonane w bieżącym sezonie. Zanotowały bardzo udany początek rozgrywek, przebiły oczekiwania kibiców i widzów Premier League. Plasują się w czołowej czwórce tabeli. Wyżej (na drugim miejscu) są jednak Koguty, które przyprawiły The Reds o pierwszą porażkę.
To nie był mecz gości. Od 26. minuty grali w dziesiątkę, gdyż czerwoną kartkę za ostry faul obejrzał Curtis Jones. W 36. minucie stracili gola, którego strzelił Heung-min Son. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy wyrównali za sprawą Cody’ego Gakpo, który jednak doznał urazu oddając uderzenie. Zastąpił go Diogo Jota, który w 69. minucie obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Liverpool kończył mecz w dziewiątkę, a mimo to długo utrzymywał remis (w czym duża zasługa znakomicie dysponowanego Alissona Beckera). Aż w doliczonym czasie gry drugiej połowy trafienie samobójcze zaliczył Joel Matip.
The Reds mają prawo czuć się pokrzywdzeni. W 34. minucie piłkę w siatce umieścił Luis Diaz, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Spalonego, którego wcale nie było, co udowodniły powtórki. Dlaczego nie zainterweniował VAR – nie wiadomo.
Tottenham miał sporo szczęścia, ale sumiennie na nie zapracował i pozostał niepokonany.
sar, PiłkaNożna.pl