Niepokój i rozczarowanie w Chorzowie
Ruch Chorzów spisuje się od początku sezonu bardzo słabo. „Niebiescy” w sobotni wieczór przegrali z Drutex-Bytovią Bytów i była to już trzecia kolejna porażka drużyny. Zero zdobytych punktów i ostatnie miejsce w tabeli Nice 1. Ligi nie napawają zbyt dużym optymizmem przed dalszą częścią kampanii.
W Chorzowie czekają na przełamanie drużyny (fot. Sebastian Frej)
Rozczarowania po kolejnym meczu bez zdobyczy punktowej nie ukrywał Krzysztof Warzycha, trener Ruchu. Jego zdaniem, przełamanie złej passy było blisko, ale ponownie zabrakło koncentracji w końcówce. – Znowu jesteśmy blisko zdobycia przynajmniej jednego punktu, a tracimy bramkę właściwie w doliczonym czasie gry – powiedział szkoleniowiec.
– Nie mam pretensji jeśli chodzi o zaangażowanie, ale niestety po raz kolejny nie wykorzystaliśmy stworzonych sytuacji. Gdyby udało się strzelić bramkę na 2:0, to na pewno byśmy tego meczu nie przegrali. Zespół jest jednak młody, niedoświadczony. Musimy patrzeć do przodu, nic już tutaj nie odwrócimy – dodał.
Sytuacja Ruchu jest nie do pozazdroszczenia. „Niebiescy” przegrali wszystkie trzy mecze ligowe, a jakby tego było mało, zaczęli rozgrywki z pięcioma ujemnymi punktami. Jeśli więc w Chorzowie szybko się nie obudzą, to może się okazać, że 14-krotnych mistrzów Polski będzie czekała ciężka walka o uniknięcie degradacji.
– Mamy teraz trudny mecz u siebie ze Stomilem i trzeba go wygrać – stwierdził na zakończenie Warzycha.
gar, PiłkaNożna.pl
źr. Niebiescy.pl