Przejdź do treści

Polska 1 Liga

Niepewna przyszłość Kolendowicza w Pogoni

Robert Kolendowicz w Pogoni Szczecin przeżywa drugą piłkarską młodość. Chociaż doświadczony pomocnik najlepsze lata swojej kariery ma już za sobą, to swoją postawą w granatowo – bordowych barwach wciąż udowadnia, że nie myśli jeszcze o piłkarskiej emeryturze.
– Fajnie, że trener wysoko ocenia moją grę. W każdym meczu staram się grać z maksymalnym zaangażowaniem. Podobne podejście mają zresztą również moi koledzy, co w wielu meczach pokazaliśmy. Cieszę się, że dzisiaj to zaangażowanie przyniosło nam komplet punktów – mówił po spotkaniu z Wartą Poznań Robert Kolendowicz.

Doświadczony pomocnik Pogoni miał ogromny wkład w zwycięstwo nad Wartą Poznań. To właśnie po jego dośrodkowaniu do piłki dopadł Vuk Sotirović, który zapewnił Dumie Pomorza komplet punktów. Kolendowicz nie ukrywał swojej radości po zdobyciu bramki, chociaż sam przyznał, że w pewnym momencie zwątpił w szczęśliwe zakończenie. – W ostatnich minutach wierzyliśmy, że możemy strzelić bramkę, ale im bliżej było do końca, tym nasze nadzieje słabły. Aż tu nagle w 90 minucie udało się osiągnąć cel. Jesteśmy szczęśliwi, bo z przytupem zakończyliśmy bardzo udaną dla nas rundę. Teraz w radosnych nastrojach możemy wracać do domów – przyznał gracz Pogoni.

Piłkarze Pogoni rzeczywiście mają powody do radości, bo spotkanie z Wartą było prawdziwym piłkarskim horrorem. Po dziesięciu minutach Portowcy przegrywali 1:0, ale zdołali się podnieść i ostatecznie pokonali rywala 1:2. – Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, bo widzieliśmy ich ostatnie spotkania. W pojedynku z Polonią prezentowali się naprawdę nieźle, dlatego ja jechałem do Poznania pełen obaw. Warta ma w swoich szeregach kilku świetnych zawodników, którzy z niejednego pieca jedli chleb w Ekstraklasie – ocenił Kolendowicz.

Fantastyczna forma doświadczonego pomocnika sprawiła, że kibice coraz częściej obawiają się utraty swojego ulubieńca. Szybkie rajdy lewą stroną boiska oraz precyzyjne dośrodkowania z pewnością nie uszły uwadze skautów z Ekstraklasy, którzy z pewnością zapisali sobie nazwisko „Kolendowicz” na liście potencjalnych transferów. Sam piłkarz zapytany o swoją przyszłość w klubie ze Szczecina odpowiada dość enigmatycznie: – Mam kontrakt do czerwca i… na tym poprzestańmy.

Wiele wskazuje więc na to, że trenerzy i działacze Pogoni będą musieli się wiele natrudzić, by namówić doświadczonego pomocnika do pozostania w Szczecinie. W tej chwili wydaje się jednak, że Kolendowicz wart jest wszelkich pieniędzy. Zwłaszcza, że jak sam podkreśla, w Pogoni odnalazł swoje miejsce. – Nie prowadzę na razie żadnych rozmów z innymi zespołami. Dobrze mi w Szczecinie i cieszę się, że trener Sasal obdarzył mnie zaufaniem – zakończył Kolendowicz.

Grzegorz Lemański, Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 1/2025

Nr 1/2025