Przejdź do treści
Niemiecki walec wjeżdża do gry – przejedzie się po Portugalczykach?

Ligi w Europie Świat

Niemiecki walec wjeżdża do gry – przejedzie się po Portugalczykach?

Kilkanaście tysięcy kibiców obserwowało w piątek we lwowskiej fan-strefie polskie męczarnie na Narodowym. Grubo ponad połowa zgromadzonych w okolicy Opery była pochodzenia niemieckiego. Owszem, Lewego i Kubę w akcji miło zobaczyć, ale nie po to Niemcy mknęli przecież często grubo ponad 1000 kilometrów przez Europę Środkową… Nie wspominając nawet o kibicach z Lizbony.


Euroraport PN: Za nami pierwszy dzień Euro – KLIKNIJ!

Już w sobotę do boju w mistrzostwach Europy ruszą dwaj wielcy faworyci. Niemcy – ofensywni i pełni polotu, w dużej części podrażnieni ligowymi niepowodzeniami w poprzednim sezonie (zdecydowana większość pierwszego składu to dzieci Bayernu Monachium) – już ostrzą apetyty i szykują się do konsumpcji pewnych siebie Portugalczyków. – Nie boimy się nikogo. Jeśli zagramy na naszym poziomie, powinno być dobrze – tyle trener zespołu z Półwyspu Iberyjskiego. – Jesteśmy gotowi, przygotowanie osiągnęło maksymalny poziom – przyznawał natomiast Joachim Loew.

Tuż przed wylotem z Gdańska do Lwowa sprawdziła to osobiście najważniejsza osoba za naszą zachodnią granicą – kanclerz Angela Merkel. Podobno tym razem zastała drużynę narodową w bardziej ministerialnej aparycji, niż miało to miejsce po ćwierćfinale mistrzostw świata w RPA. Wówczas Merkel wkroczyła do szatni po rozjechaniu Argentyny przez niemiecki walec, a tuż po przekroczeniu progu ujrzała roznegliżowanego Bastiana Schweinsteigera z wielkim kuflem piwa. Co dokładnie wówczas powiedziała Merkel i czy spróbowała trunku – nie wiadomo. Tak samo, jak nie wiadomo, jakie były ostatnie słowa pani kanclerz przed oddelegowaniem zespołu do Lwowa.

Wielką niewiadomą tuż przed meczem z Portugalią jest także dyspozycja wspomnianego Schweinsteigera. Schweini nie tylko sezon zakończył przegraniem zmagań w lidze, pucharze krajowym i Lidze Mistrzów, ale na dodatek nabawił się kontuzji, która zaleczona została dopiero przed kilkoma dniami. „Głowa silniejsza od ciała” – pisze dziennikarz Frankfurter Allgemeine Zeitung o piłkarzu z Bawarii, jakby wątpił w przygotowanie pomocnika. Joachim Loew jest jednak bardzo pewny siebie i możliwości swojej drużyny. Podczas konferencji prasowej na Arenie Lwów selekcjoner niemieckiej drużyny narodowej nie miał najmniejszych wątpliwości: – Zespół jest przygotowany wzorowo, jesteśmy gotowi na pierwsze wyzwanie – mówił.

Jeszcze 24 godziny wcześniej wokół niemieckiego obozu zrobiło się przez moment bardzo gorąco, gdy prasa doniosła o nocnej wizycie Jerome Boatenga w hotelowym barze. Loew zareagował stanowczo. Oprócz wychowawczej rozmowy, obrońcę Bayernu czekała niemiła niespodzianka podczas ostatniego treningu przed sobotnim meczem. W wewnętrznej gierce to nie on, a Lars Bender wystąpił na prawej obronie pierwszego składu. Przekaz był chyba na tyle wyraźny, że aż do końca zmagań w polsko-ukraińskim turnieju Boateng nie wychyli nosa choć na kilka centymetrów z hotelowego pokoju.

Niespodzianek w składzie zarówno jednego, jaki i drugiego zespołu nie ma się co spodziewać. Praktycznie jedyną niewiadomą pozostawała pozycja napastnika w niemieckiej kadrze, ale już kilka dni temu pewne stało się, że od pierwszej minuty po boisku biegał będzie Miro Klose. Mario Gomez mecz rozpocznie na ławce rezerwowych.

Początek meczu o godzinie 20:45. Relację LIVE z tego spotkania przeprowadzi portal PilkaNozna.pl. Początek o 20:15.

Niemcy – Portugalia; 9 czerwca 2012; godz. 20:45
Lwów Arena

Przypuszczalne składy:
Niemcy: Neuer – Boateng, Mertesacker, Badstuber, Lahm – Khedira, Schweinsteiger – T. Müller, Özil, Podolski – Klose
Portugalia: Rui Patricio – Pereira, Pepe, Alves, Coentrao – Meireles, Veloso, Moutinho – Nani, Postiga, Ronaldo

Ze Lwowa,
Paweł KAPUSTA

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 44/2024

Nr 44/2024