Niemiec ze łzami w oczach o odejściu do Barcy
Jak poinformowały niemieckie media, Marc-Andre ter Stegen zdecydował się na odrzucenie oferty nowego kontraktu z Borussii Moenchengladbach. Oznacza to, że odejście piłkarza po zakończeniu sezonu 2013-14 jest więcej niż prawdopodobne.
Od długiego czasu pisało się i mówiło o zainteresowaniu ter Stegenem wielkiej Barcelony. Piłkarz starał się jednak nie zabierać głosu w tej sprawie. Powiedział jedynie, że gra dla tak wielkiego klubu to marzenie każdego piłkarza. I tyle.
Dziś jest już chyba przesądzone, że golkiper niemieckiej młodzieżówki, powoli powoływany także do kadry przez Joachima Loewa, po zakończeniu sezonu 2013-14 zakotwiczy w szatni hiszpańskiego giganta. Ter Stegen zdecydował się na odrzucenie oferty przedłużenia umowy ze Źrebakami. Gdy po poniedziałkowym treningu zszedł z murawy, dopadła do niego wielka grupa dziennikarzy oraz kibiców.
– Mam nadzieję, że kibice rozumieją moją decyzję – mówił ter Stegen z miną sugerującą, że za moment się rozpłacze. I rzeczywiście, chwilę później zaczął mu się łamać głos. – Przepraszam – rzucił tylko. – Decyzja nie była dla mnie łatwa – dodał. Chwilę później udał się do szatni.
Młody bramkarz tak bardzo emocjonalnie podchodzi do tematu, ponieważ od samego początku kariery był zawodnikiem Borussi M’gladbach. Przeszedł w niej wszystkie szczeble, zadebiutował w Bundeslidze oraz dostał pierwsze powołanie do kadry. Od lipca będzie musiał podołać ciężkiemu zadaniu – będzie musiał skutecznie zastąpić w bramce Barcy Victora Valdesa.
pka, Piłka Nożna