Niemcy: Pierwszy gol Artura Sobiecha!
Za nami pięć sobotnich spotkań ligi niemieckiej. Asystę przy bramce dla FSV Mainz zaliczył Eugen Polanski, a gola dla Hannoveru zdobył Artur Sobiech. Było to jego pierwsze trafienie w Bundeslidze!
Artur Sobiech w końcu się doczekał. Polak w starciu z Mainz zdobył swojego pierwszego gola w Bundeslidze.
Zobacz wszystkie wyniki i aktualną tabelę Bundesligi – KLIKNIJ!Niemcy: Kto najdroższy w Bundeslidze? – KLIKNIJ!W pierwszym składzie Borussii już tradycyjnie pojawiło się trzech Polaków. Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek rozegrali przyzwoite zawody i mieli swój wkład w zwycięstwie nad Bayerem Leverkusen. Jedynego gola dla mistrzów Niemiec zdobył jednak Shinji Kagawa, który pod koniec pierwszej połowy popisał się ładną indywidualną akcją.
Trzy „oczka” na swoje konto dopisał Bayern Monachium. Bawarczycy bez większych problemów pokonali na Allianz Arenie 1.FC. Kaiserslautern 2:0. Bramki dla gospodarzy strzelali Mario Gomez i Thomas Muller. W składzie „Czerwonych Diabłów” zabrakło zawieszonego za kartki Ariela Borysiuka, a cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Jakub Świerczok.
Kolejny bardzo dobry mecz rozegrał w tym roku Eugen Polanski. Pomocnik Mainz strzelił już podczas tej rundy dwa gole, w sobotnie popołudnie powiększył swój dorobek o asystę przy bramce Mohameda Zidana w meczu z Hannoverem 96. Reprezentant Polski spędził na boisku pełne 90 minut. Na pięć minut przed końcem zawodów, na placu gry pojawił się Artur Sobiech i jak się okazało był to przysłowiowy „strzał w dziesiątkę” ponieważ polski snajper na kilkadziesiąt sekund przed końcem zdobył gola na wagę remisu. Warto dodać, że był to pierwszy gol byłego snajpera Polonii Warszawa i Ruchu Chorzów na boiskach Bundesligi.
Grad bramek obejrzeli kibice, którzy wybrali się by na żywo obejrzeć mecz Stuttgartu z Herthą Berlin. Piłkarze VfB nie dali swoim rywalom żadnych szans i rozgromili ich aż 5:0.
Do niespodzianki doszło w Bremie, gdzie miejscowy Werder tylko zremisował z Hoffenheim, w którym przed kilkoma dniami doszło do zmiany szkoleniowca. Warto dodać, że Werder przystąpił do tego meczu bez zawieszonego za kartki Claudio Pizarro. Ile Peruwiańczyk znaczy dla swojego zespołu, mogliśmy się przekonać właśnie podczas meczu z „Wieśniakami”.
GG, PilkaNożna.pl