Przed rozpoczęciem piątkowego spotkania Borussia miała pięć punktów przewagi nad drugim Bayernem Monachium. Ten dystans może w sobotę się zmniejszyć, gdyż bawarski gigant zagra z 1.FC Nuernberg.
Na mecz z VfB Stuttgart zawodnicy Borussii wyszli bardzo zmotywowani. Na efekt ich świetnej gry musieliśmy jednak trochę zaczekać. W 33. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Wówczas z kilku metrów Shinji Kagawa pokonał golkipera gości. Zespół z Dortmundu schodził do szatni z minimalnym prowadzeniem.
W drugiej części meczu Borussia szybko zaznaczyła swoją przewagę. W 49. minucie nadszedł miły moment dla polskich kibiców. Po dośrodkowaniu w pole karne VfB Stuttgart akcję zamykał Kuba Błaszczykowski, który z bliskiej odległości strzelił gola. Polak musiał to wykorzystać.
W kolejnych fragmentach spotkania Borussia miała przygniatającą przewagę. Gospodarze cały czas atakowali i klarownych okazji nie wykorzystali między innymi Błaszczykowski oraz Robert Lewandowski. Zespół z Dortmundu spokojnie mógł prowadzić nawet 4:0, ale na boisku doszło do niewyobrażalnej rzeczy. W 71. minucie goście złapali kontakt po trafieniu Vedada Ibisevicia. Po sześciu minutach było już 2:2, a wyrównał Julian Schieber. Po kolejnych dwóch minutach ten sam zawodnik wpisał się na listę strzelców i Stuttgart prowadził 3:2!
Na dziewięć minut przed końcem spotkania wyrównał Mats Hummels. I Borussia jeszcze się nie poddała. W 87. minucie po dośrodkowaniu gola strzelił Ivan Perisić. I to nie był jeszcze koniec emocji. Stuttgartowi jeden punkt zapewnił Christian Gentner, który w samej końcówce wyrównał. Niesamowite emocje!!
gmar, PilkaNozna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 44/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń