Niemcy: Lewy strzelił Bayernowi, ale Superpuchar nie dla Borussii!
Od falstartu rozpoczęła nowy sezon Borussia Dortmund, która nie potrafiła ograć w meczu o Superpuchar Niemiec Bayernu Monachium. Bawarczycy na własnym stadionie rozegrali bardzo solidne spotkanie i wygrali 2:1. Gola dla Borussii zdobył Robert Lewandowski.
Choć po mistrzowskim sezonie w Dortmundzie nie nastąpił intensywny odpływ filarów drużyny do mocniejszych, europejskich marek, to mimo wszystko jedna strata BVB może w najbliższym czasie bardzo boleć. Shinji Kagawa asystuje już w Manchesterze United, a Borussia straciła swój motor napędowy. Owszem, Marco Reus to piłkarz z najwyższej półki, ale zanim „zatrybi”, zrozumie się z nowymi partnerami, będzie musiało upłynąć trochę czasu. W niedzielę wielokrotnie widać było, że piłkarze z Signal Iduna Park nadają jeszcze na odrobinę innych falach. Wrócenie na odpowiednie tory wydaje się jednak tylko kwestią czasu.
Niedzielna potyczka Bayernu z Borussią w niemieckich mediach przedstawiana była jako starcie nie tyle o Superpuchar sam w sobie, ale o psychologiczną przewagę przed startem nowego sezonu ligowego. Kto śledził bowiem poprzednie rozgrywki przekonał się dobitnie, że aspirujący do wszelkich trofeów za naszą zachodnią granicą Bayern upokorzeń ze strony zespołu Kloppa doznawał zewsząd i raz po raz. Teraz miało być inaczej nie tylko dlatego, że Jupp Heynckes do spółki z zarządem i menedżerami zarządzającymi transferami dokonali kilku naprawdę ciekawych transakcji, ale również dlatego, że Bawarczycy do niedzielnego starcia podeszli niebywale ukierunkowani na osiągnięcie sukcesu. Zamknięte treningi, zakaz udzielania wywiadów, izolacja, pełne skupienie na BVB.
Efekt? Bayern w pierwszych dziesięciu minutach Borussię przycisnął na tyle skutecznie i efektownie, że Roman Weidenfeller dwukrotnie musiał wyciągać futbolówkę z siatki. Kapitalną partię rozgrywał Mario Mandzukić, który zaliczał debiut w oficjalnym meczu Bayernu. Im dalej w las jednak, tym gra się wyrównywała. W drugiej części meczu Juergen Klopp zamieszał składem, wprowadził na boisko Perisicia, Goetze i Schiebera, co poskutkowało ożywieniem poczynań ofensywnych i golem autorstwa Lewandowskiego. Na więcej nie wystarczyło gościom jednak pary.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Bayernu i to Bawarczycy zgarnęli Superpuchar Niemiec.
Najważniejsze w całej, niedzielnej zabawie jest to, czego udało się nam dowiedzieć tuż przed startem nowego sezonu. Po pierwsze – Bayern do rozgrywek przystąpi o wiele mocniejszy, niż miało to miejsce przed rokiem. Transfery, które na razie na papierze budziły uznanie, przynoszą znakomite efekty w rzeczywistości. Mario Mandzukić, jeśli dostawać będzie kolejne szanse nawet po powrocie Gomeza, może stać się nową gwiazdą Allianz Arena. Po drugie – Borussia potrzebuje jeszcze trochę czasu na wrócenie do mistrzowskiej formy. Po trzecie – Polacy nie przynoszą nam wstydu, jak miało to miejsce podczas Euro. Po czwarte – i chyba najważniejsze – czeka nas kolejny, pasjonujący sezon w niemieckiej Bundeslidze, bo ciężko na tę chwilę powiedzieć, kto z dwójki Bayern – Borussia ma większe szanse na mistrzowski tytuł w sezonie 2012-13…
pka, PilkaNozna.pl
źródło: własne