Przejdź do treści
Nie ma tematu zmiany selekcjonera

Polska Reprezentacja Polski

Nie ma tematu zmiany selekcjonera

Jeśli ktoś spodziewał się, że po katastrofalnym meczu w Reggio Emilia Jerzy Brzęczek zostanie wezwany na dywanik i otrzyma bilet w jedną stronę, ten będzie zawiedziony. W Polski Związku Piłki Nożnej nie zamierzają bowiem dokonywać korekty na pozycji selekcjonera.


Jerzy Brzęczek nie musi się obawiać o swoją posadę (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)


Reprezentacja rozegrał przeciwko Włochom bardzo słabe zawody i o ile porażka z takim rywalem była wkalkulowana w ryzyko, to już styl gry drużyny, a właściwie jego brak, mógł zaniepokoić. Polska nie miała w niedzielny wieczór niczego do zaproponowania, dając się całkowicie stłamsić, mając problem z tym, by wymienić kilka celnych podań, o stworzeniu akcji bramkowej nie wspominając.


Nic więc dziwnego, że po końcowym gwizdku zapaliła się ostrzegawcza lampka. Obraz naszego zespołu został bowiem nieco zamazany po wygranych nad Bośnią i Hercegowiną, rozbiciu Finlandii i dość szczęśliwym zwycięstwie nad Ukrainą. Mecz z Włochami pokazał jednak, że Jerzy Brzęczek – mimo dwóch lat na stanowisku – nie wypracował swojej filozofii i unikalnego stylu, a jego piłkarze w starciu z rywalem z mocniejszej półki występują w roli petentów.

Wymowne w tej kwestii było milczenie Roberta Lewandowskiego, który przed kamerą TVP Sport przez osiem sekund zastanawiał się co odpowiedzieć na pytanie o to jaki pomysł miał selekcjoner na Włochów. Bardzo szybko uznano to za wotum nieufności wobec Brzęczka i wieszczono zmianę na stanowisku opiekuna kadry, ale już wiadomo, że to takiej roszady raczej nie dojdzie.

Zbigniew Boniek tuż po spotkaniu napisał co prawda na Twitterze, że „wyglądało to słabiutko”, ale jak się okazało, od postawienia takiej tezy w mediach społecznościowych do podjęcia decyzji o zmianie selekcjonera jest bardzo daleko.




Podczas rozmowy z „Interią” prezes PZPN przyznał, że nie można zrzucać całej odpowiedzialności na trenera i chociaż on sam nigdy nie był do końca zadowolony z gry drużyny Brzęczka, to jednak szkoleniowca broniły wyniki.

– Ja z gry naszej reprezentacji nigdy do końca nie byłem zadowolony. Satysfakcjonowało mnie to, że zbieramy punkty, zyskujemy awanse, idziemy do przodu – powiedział.

Jeśli zaś chodzi o wspomnianą dymisję, to nie ma na nią obecnie żadnych szans i można w ciemno zakładać, że Jerzy Brzęczek poprowadzi reprezentację podczas wiosennych meczów eliminacyjnych do mistrzostw świata, a także podczas EURO 2020.

– Muszę powiedzieć, że w Reggio Emilia przegraliśmy po fatalnym meczu, ale Anglia również poległa z Belgią 0-2 i nikt na Wyspach nie żąda głowy trenera po jednym meczu. Nie będziemy zmieniać selekcjonera po każdym nieudanym meczu – to droga donikąd – dodał.



gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024