„Nie dociera do mnie to, że nie pojadę na mundial”
Maciej Makuszewski robił co mógł, jednak nie udało mu się wrócić do takiej formy po kontuzji, która uprawniałaby go do wyjazdu na mistrzostwa świata. Sam piłkarz zabrał w końcu głos w kwestii skreślenia go z reprezentacji Polski i nie ukrywał swojego ogromnego rozczarowania tym faktem.
Maciej Makuszewski wie, że uciekła mu wielka szansa (fot. Łukasz Skwiot)
Przypomnijmy, że pomocnik Lecha Poznań pod koniec ubiegłego roku nabawił się poważnej kontuzji kolana. Makuszewski zerwał więzadła i chociaż wielu uważało, że nie zdoła wrócić do gry przed końcem sezonu, to on dopiął swego i po żmudnej rehabilitacji wybiegł na boisko jeszcze w trakcie kampanii 2017-18.
Wydawało się, że Makuszewski ma szanse na mundial, tym bardziej, że jego nazwisko znalazło się na liście tych zawodników, których Adam Nawałka powołał do szerokiej kadry. Po zaledwie tygodniu selekcjoner podjął jednak decyzję o wykreśleniu zawodnika „Kolejorza” z reprezentacji.
– Wykonałem super pracę, walczyłem o marzenia, starałem się i nie poddałem. Wiele osób dopingowało mnie, żebym walczył do końca. Nie udało się, ale takie jest życie. Nie wszystko kończy się tak, jak chcemy. Życie rzuca kłody pod nogi. Czasami coś daje, a czasami zabiera – powiedział Makuszewski, którego cytuje oficjalna strona Lecha.
– To nie był w pełni nieudany sezon, bo nie pojechałem na mistrzostwa. Wiele osiągnąłem. Jestem dumny z tego, że udało mi się zadebiutować w kadrze. To było moje marzenie z dzieciństwa. Marzenie moje i moich rodziców. Kto by przypuszczał, że raz w życiu będę miał poważną kontuzję i to na kilka miesięcy przed mistrzostwami – dodał.
Makuszewski dał jasno do zrozumienia, że będzie trzymał kciuki za swoich kolegów, ale jednocześnie przyznał, że ich oglądania w akcji przed telewizorem będzie dziwnym uczuciem. – Dzisiaj jeszcze do mnie nie dociera to, że nie pojadę na mundial.
– Gdy włączę telewizor, żeby obejrzeć ten mecz, to będzie żal i wzruszenie. Bo wiem, że mogłem tam być. To będzie we mnie, będzie mi na pewno smutno. Trzeba jednak życie brać takim, jakie jest. Nie udało się pojechać, ale będę trzymał kciuki za kadrę. Chcę, żeby pokazała się w Rosji z dobrej strony – zakończył.
28-latek zadebiutował w zespole narodowym we wrześniu ubiegłego roku. Od tego czasu wystąpił w pięciu meczach kadry, w których zapisał na swoim koncie jedną asystę.