Nice 1. Liga: Katowiczanie roztrwonili przewagę
GKS Katowice prowadził już z Chrobrym Głogów różnicą dwóch goli, jednak nie dowiózł korzystnego wyniku do samego końca. Piątkowe starcie Nice 1. Ligi zakończyło się remisem (2:2).
Katowiczanie prowadzili różnicą dwóch bramek, ale nie zdołali zdobyć kompletu punktów
W Katowicach nie działo się ostatnio najlepiej. Słabe wyniki, zmiany w pionie zarządzającym, wszystko to sprawiało, że w klubie zaczęło robić się nerwowo. Kibice GKS-u liczyli bowiem na to, że to będzie w końcu ten sezon, w którym ich drużyna awansuje do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Trzy kolejne porażki sprawiły, że katowiczanie zaczęli z kolei niebezpiecznie balansować nad strefą spadkową i w meczu ze znajdującym się w zgoła odmiennej sytuacji Chrobrym, to nie gospodarze byli uważani za faworytów do zainkasowania trzech punktów.
Dodatkowym smaczkiem piątkowego spotkania było Piotra, Pawła i Roberta Mandryszów, którzy znaleźli się po obu stronach barykady.
Ku radości miejscowych kibiców, GKS przetrwał początkowy okres dobrej gry gości i w 24. minucie kibice przy ul. Bukowej mogli wznieść ręce w geście triumfu. Po mocno bitym rzucie wolnym Łukasza Zejdlera, piłkę do siatki skierował Jakub Yunis i to gospodarze wyszli na prowadzenie.
Po strzeleniu pierwszej bramki, „Gieksa” poczuła wiatr w plecy i jeszcze przed przerwą podwyższyła na 2:0. W 42. minucie błąd popełnił bramkarz Chrobrego, Sławomir Janicki, który minął się z piłką po dośrodkowaniu we własne pole karne i pozwolił na jej skierowanie do siatki Bartłomiejowi Kalinkowskiemu.
W drugiej części spotkania Chrobry zdołał dojść rywala na odległość jednej bramki za sprawą trafienia Przemysława Stolca. W 68. minucie do wyrównania doprowadził z kolei Mateusz Machaj, który pewnie wykorzystał rzut karny.
Kolejnych bramek w Katowicach już nie oglądaliśmy i mecz zakończył się remisem 2:2.
gar, PiłkaNożna.pl