Najlepszy start Piasta od kilku lat
Był w trakcie poprzedniego sezonu moment, w którym spekulowano o możliwym zwolnieniu Aleksandara Vukovicia z Piasta. Serbski szkoleniowiec ostatecznie przetrwał na stanowisku, a gliwiczanie naprawdę nieźle rozpoczęli nową edycję rozgrywek.
Filip Trokielewicz
Niezły początek Piasta
Klub z Gliwic przyzwyczaił nas w ostatnich latach do tego, że zazwyczaj ma problemy z punktowaniem w pierwszych kolejkach. Wystarczy wszak wspomnieć, że obecny start Piasta jest najlepszym od sezonu 2019/20. Trenerem ekipy z Okrzei był wtedy… Waldemar Fornalik. Dorobek punktowy gliwiczan po pięciu seriach gier wynosił wówczas dokładnie tyle, ile zgromadzili oni na swoim koncie obecnie – osiem oczek.
Piast rozpoczął bieżącą kampanię jak na siebie obiecująco. Już w poprzednim sezonie, pomimo kilku dołków, w które wpadali gliwiczanie, widzieliśmy ekipę, która potrafi grać w piłkę. Spory był jednak rozdźwięk pomiędzy grą piłkarzy Aleksandara Vukovcia, a odnoszonymi przez nich wynikami. Jednym z głównych celów Piasta na najbliższe miesiące powinno być punktowanie na równym poziomie.
Jedną z zagwozdek, z jaką na pewno zmagał się będzie w najbliższym czasie szkoleniowiec Piasta, jest odejście Ariela Mosóra. Saga transferowa związana z przenosinami 21-letniego stopera dobiegła końca. W piątek środkowy obrońca został ogłoszony nowym graczem Rakowa Częstochowa.
Nijakie Zagłębie
Lubinianie są jedną z najbardziej bezpłciowych ekip w naszej lidze. Trudno tak naprawdę powiedzieć, jakie Zagłębie ma być, co nie jest najlepszym świadectwem pracy Waldemara Fornalika, który prowadzi „Miedziowych” już od ponad półtora roku. Nie bez powodu wśród internautów przylgnęła do Zagłębia łatka klubu, w którym ciepła woda płynie z kranu. Niewiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie odbiór lubińskiej drużyny ulegnie zmianie. Tym bardziej, że w przypadku przegranej z Piastem Zagłębie może na dłużej ugrzęznąć w dolnych rejonach tabeli.
Początek rywalizacji Piasta z „Miedziowymi” o godzinie 20:15.